Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, z którego Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaca m.in. emerytury, może mieć w tym roku 3,2 mld złotych niedoboru. Brakujące środki zostaną uzupełnione z kredytów bankowych, które zaciąga ZUS - poinformował wiceprezes ZUS Ireneusz Fąfara.
"Nie wpłynie to na wypłatę emerytur i rent oraz innych świadczeń przez ZUS" - zapewnił Fąfara w czwartek na spotkaniu z dziennikarzami.
Według wyliczeń ZUS, na mniejsze wpływy do Funduszu złoży się niższy o 1 proc. od planowanego w budżecie wzrost funduszu płac - o 750 mln zł.
1,85 mld zł straci FUS z powodu odrzucenia przez Sejm proponowanego zwiększenia składki na ubezpieczenie społeczne od osób prowadzących działalność gospodarczą i modyfikacji innych rozwiązań z programu ograniczenia i uporządkowania wydatków publicznych b. wicepremiera Jerzego Hausnera.
Pozostałe 600 mln zł to koszty likwidacji świadczeń z tzw. starego portfela oraz przyznanie dodatków pieniężnych do najniższych emerytur i rent - podał wiceprezes ZUS.
"Te szacunki wynikają z danych za I kwartał 2005 r." - wyjaśnił Fąfara.
"Tak jak w poprzednich latach ZUS będzie pokrywał ten niedobór z kredytów bankowych. Być może minister finansów, jak w 2004 r. w związku z lepsza sytuacją gospodarczą, przyzna dodatkową dotację" - powiedział wiceprezes ZUS. "Wtedy były to 2 mld zł" - przypomniał.
Fąfara podał, że zadłużenie w bankach na wypłatę świadczeń z FUS wynosiło 15 czerwca 4,1 mld zł. Koszt obsługi kredytów w 2004 r. wyniósł 236,4 mln zł. Od stycznia do maja za obsługę kredytów zapłacono 124,2 mln zł.
Do Otwartych Funduszy Emerytalnych ZUS przekaże w tym roku ok. 11-11,2 mld zł i 1 mld zł w obligacjach. Od stycznia do końca maja przekazał 4,947 mld zł oraz 14,2 mln zł z tytułu odsetek od nieterminowych wpłat. Przekazano też w tym okresie 404,4 mln zł w obligacjach.
Od początku stycznia do końca maja na rachunek ubezpieczenia społecznego wpłynęło 35,799 mld zł. W tym samym okresie 2004 roku wpłaty te wyniosły 33,215 mld zł.