MSP odrzuciło oferty na Polmos Białystok
Wczoraj MSP odrzuciło oferty inwestorów zainteresowanych akcjami Polmosu Białystok. Jedynym liczącym się kandydatem było konsorcjum Eckes i Vin & Sprit. Nie można jednak wykluczyć, że resort zechce wprowadzić firmę na GPW.
Resort skarbu zdecydował, że ponownie ogłosi zaproszenie do składania ofert przez inwestorów zainteresowanych przejęciem akcji Polmosu Białystok. W pierwszym etapie oferty złożyło konsorcjum niemieckiego Eckesa ze szwedzkim Vin & Sprit oraz Bols BV. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że ta ostatni firma wycofała się z planów zakupu akcji białostockiej spółki. Inwestorów odstraszała wycena walorów spółki. Wartość białostockiego Polmosu resort skarbu wycenił podobno aż na 150 mln USD (blisko 600 mln zł) — najwyżej w branży.
— Bolsa po prostu nie stać na udział w prywatyzacji Polmosu Białystok — uważa jeden z przedstawicieli branży.
Wystarczające środki ma z pewnością niemiecko-szwedzkie konsorcjum. Niewykluczone jednak, że ani Eckes, ani Vin & Sprit tak drogo za walory białostockiej spółki nie zechcą zapłacić. Firmy są zaawansowane w prywatyzacyjnych negocjacjach w sprawie Polmosu Zielona Góra — prawie o połowę tańszego niż białostocki. A i tu konsorcjum grymasi i stara się zbić cenę.
MSP czeka więc trudna decyzja. Jeśli zdecyduje się sprzedać Polmos Białystok inwestorowi branżowemu, wszystko wskazuje na to, że będzie nim Eckes z Vin & Sprit. Wówczas jednak może się okazać, że nie ma już chętnego na Polmos z Zielonej Góry i wielomiesięczne negocjacje skończą się fiaskiem. Specjaliści twierdzą bowiem, że niemiecko-szwedzkie konsorcjum prawie na pewno nie zdecyduje się na zakup aż dwóch Polmosów, bo jest to po prostu nieopłacalne.
W tej sytuacji coraz częściej mówi się, że białostocka firma trafi na GPW. Magda Nienałtowska z biura prasowego MSP twierdziła, że takie propozycje są rozważane. Upublicznienia akcji Polmosu nie wyklucza też Paweł Jagiełło z Pro Invest International, doradcy MSP przy prywatyzacji białostockiej firmy.
— Dla Polmosów nie ma tak wielu inwestorów, jak się wcześniej spodziewano. Dlatego istnieje możliwość wprowadzenia akcji najlepszych firm do publicznego obrotu — mówi Paweł Jagiełło.
Na parkiecie spirytusową spółkę chętnie widzieliby też analitycy. Bogna Sikorska z CDM Pekao SA jest przekonana, że jej akcje znalazłyby na GPW wielu nabywców.