Nadchodzi potop szwedzkich pieniędzy

Grzegorz Nawacki
opublikowano: 2009-04-17 06:53

Od pół roku fundusz EQT szuka w Polsce firm do przejęcia. Nic się nie udało, więc… zwiększa pulę pieniędzy.

W październiku EQT, skandynawska grupa zarządzająca funduszami private equity, otworzyła biuro w Warszawie. Na razie efektów pracy nie widać. Fundusz nie przeprowadził żadnej transakcji.

— Odkąd działamy na polskim rynku, pracowaliśmy nad blisko 30 projektami w różnych fazach zaawansowania. Jeden był już praktycznie zamknięty, ale nie został zrealizowany z powodu kryzysu. Kryzys to najlepszy moment do inwestowania, bo przynosi najwyższe stopy zwrotu, ale nie spieszymy się z zamykaniem projektów. Do Europy Środkowej załamanie gospodarki dotarło z opóźnieniem, dopiero teraz je widać. W tej chwili koncentrujemy się na branżach odpornych na kryzys i każdy tydzień przynosi nowe wieści i weryfikuje, czy trafnie je wybraliśmy — mówi Piotr Czapski, partner i szef polskiego biura EQT.

EQT rozgląda się za firmami zajmującymi się handlem lub produkcją podstawowych dóbr konsumenckich, medycyną czy usługami abonamentowymi, w które może zainwestować ponad 100 mln  EUR. Niektórzy eksperci właśnie nastawienie na tak duże firmy wskazywali jako przeszkodę w kupowaniu przez EQT.

Więcej w piątkowym "Pulsie Biznesu".