W wyjątkowo słabym dla sektora bankowego 2013 r. roku Citi Handlowy wykręcił historyczny wynik — zysk netto wyniósł 973 mln zł, a gdyby odliczyć rezerwę na restrukturyzację sieci i zwolnienia, rezultat przekroczyłby 1 mld zł. W 2012 r. bank zarobił 970 mln zł. Kamil Stolarski, analityk Biura Maklerskiego BESI, podkreśla, że na tak dobre wyniki złożyły się wyniki z handlu obligacjami (300 mln zł), a także z działalności maklerskiej.
Poprawiły się też koszty ryzyka dzięki sprzedaży dwóch portfeli kredytów niepracujących i rozwiązaniu rezerw. Problem Handlowego polega jednak na tym, że wyniki 2013 r. to już przeszłość, a przyszłość, zdaniem analityków, nie rysuje się już tak różowo. — Powtórzenie zysku będzie bardzo trudne, o ile w ogóle możliwe — prognozuje Kamil Stolarski.
Iza Rokicka, analityk Ipopema Securities, podkreśla słabość wyniku odsetkowego banku, uzależnienie od wyniku handlowego oraz brak dynamiki przychodów z kredytów detalicznych.
— Pod dużym znakiem zapytania stoi wynik z obligacji. Spodziewam się jego znacznego spadku, co pociągnie w dół wynik netto — uważa Iza Rokicka.
Kamil Stolarski zakłada spadek zysku w tempie dwucyfrowym. Oprócz niepewności związanej z papierami dłużnymi wymienia kiepskie dynamiki w biznesie korporacyjnym, w którym nie spodziewa się znaczącego przyspieszenia.
— Citi obsługuje międzynarodowe korporacje. Dobrze mieć takich klientów i obsługiwać ich przepływy finansowe. Kiedy jednak potrzebują oni finansowania, to nie korzystają z ofert na lokalnym rynku, tylko poszukują go za pośrednictwem spółki matki — mówi Kamil Stolarski. W 2013 r. na kredytach dla klientów globalnych bank odnotował12-procentowy spadek.
Cały portfel korporacyjny był o 9 proc. mniejszy niż w 2012 r. Iza Rokicka uważa, że w korporacjach może nastąpić przyspieszenie, ale zwraca uwagę na spadające dynamiki w portfelu detalicznym. W kluczowych dla banku kredytach konsumpcyjnych trend spadkowy, rozpoczęty w momencie wybuchu kryzysu, do tej pory nie został zahamowany (w 2013 r. zanotowano spadek o 9 proc.), pomimo zapowiedzi zarządu.
Pozytywny ruch widać natomiast w segmencie kart kredytowych, ale wzrost rok do roku wyniósł tylko 3 proc. Dynamika na całym portfelu detalicznym wyniosła skromne 0,4 proc.