Axel Kicillof, gubernator prowincji Buenos Aires oświadczył, że na jej rachunkach zostało tylko 25 mld pesos, a potrzebne jest 40 mld pesos, aby móc spłacić długi i wypłacić wynagrodzenia w następnych 30-35 dniach. Kolejne 50 mld pesos prowincja jest winna spółkom za projekty infrastrukturalne, obsługę więzień itp.
Inwestorzy obawiają się, że obligacje prowincji Buenos Aires mogą być pierwszymi, które nie zostaną wykupione w związku z ogólnokrajowym kryzysem w Argentynie. We wtorek podczas inauguracji prezydentury Alberto Fernandez mówił, że kraj chce spłacać swoje długi, ale w obecnych okolicznościach nie jest w stanie.
Denominowane w dolarach obligacje prowincji Buenos Aires notowane są obecnie po 54,6 cenów za dolara.