Liczący 12 państw kartel utrzyma na planowanym na środę posiedzeniu dotychczasowe limity produkcji , sięgające 30 mln baryłek dziennie, wynika z ankiety Bloomberga wśród analityków. Jak jednak przewiduje ośrodek Centre for Global Energy Studies (CGES), w przyszłym roku przewodzące OPECowi Arabia Saudyjska, Kuwejt, Katar i ZEA będą musiały ograniczyć produkcję o 2 mln baryłek, aby uniknąć nawisu podażowego. Przy obecnych cenach to oznaczałoby utratę 80 mld USD dochodów.
- W przyszłym roku OPEC będzie musiał działać. Na rynek trafią duże rezerwy ropy. Chodzi o produkcję z Iraku, dalej rosnące wydobycie w USA, ale także inwestorzy muszą brać pod uwagę powrót na rynek części ropy z Iranu. Rynek może oczekiwać od Arabii Saudyjskiej ograniczenia produkcji o 1 – 2 mln baryłek dziennie – komentował Seth Kleinman, odpowiedzialny za strategię na rynkach surowcowych w banku Citigroup.
W poniedziałkowym handlu notowania kontraktów na ropę Brent zniżkują trzeci dzień z rzędu, sięgając pułapu 109,6 USD. Całkowita produkcja ropy sięgała w 2012 r. 89,4 mln baryłek dziennie.
