NBP ma powiązania ze Szwedami

Weronika KosmalaWeronika Kosmala
opublikowano: 2017-07-10 22:00
zaktualizowano: 2017-07-10 19:14

Tym razem chodzi o dynastię Wazów i sprawa wymaga wyjaśnień, bo nowa moneta za 190 zł będzie złota i srebrna zarazem.

W lipcu bank centralny wzmocni więzi z monarchami, bo jednego dnia wyemitowane zostaną aż trzy numizmaty: dwa powiązane z dwoma królami naraz, a jeden poświęcony wyłącznie Zygmuntowi III Wazie. Ten ostatni jednak nadrabia metalami — na zdjęciu 100 dukatów wygląda na złote, a z opisu wynika co innego, dlatego że moneta upamiętnia słynny złoty oryginał, który król mógł zamówić z potrzeby prezentów dla dostojników, ale w formie srebrnej dwudziestozłotówki, częściowo złoconej. Spośród wszystkich trzech emisji zaplanowanych na 12 lipca ta będzie też największa, bo do 18 tys. egzemplarzy, każdy w cenie 190 zł na rynku pierwotnym. Rzadsze i od razu cenniejsze będą tzw. Skarby Stanisława Augusta, czyli monety z edycji odwzorowującej osiemnastowieczną serię medalierską z wizerunkami polskich królów, którą zlecił wykonać Stanisław August Poniatowski. Jako dwunasta wypuszczona do obiegu zostanie moneta z popiersiem Zygmunta I — w wersji złotej za 12 tys. zł i srebrnej za 680 zł. Sądząc, że taka mogłaby być różnica wartości kruszców, pominęlibyśmy podstawowy czynnik decydujący o cenie monety na rynku, czyli wielkość emisji. Podaż złotych monet o nominale 500 zł ograniczy się do 600 egzemplarzy, a srebrnych pięćdziesięciozłotówek do 6 tys. — co warto mieć na względzie, traktując zakupy nowych edycji jako inwestycję. W związku z tym, że bank emituje monety z określonym nominałem, teoretycznie można nimi kiedyś zapłacić, ale wtedy nie dosyć, że wydamy kilkaset złotych na zakupy za kilkadziesiąt, to jeszcze nie wiadomo, jak nasze numizmaty potraktuje inflacja.

NIE WSZYSTKO ZŁOTO…: Za sto złocistych dukatów z popiersiem Zygmunta III Wazy możemy zapłacić tylko 190 zł, dlatego że moneta jest częściowo złocona, ale ze srebra. [FOT. ARC]