"Wygaszenie produkcji przez europejskich producentów samochodów (VW, PSA, Daimler, BMW) negatywnie przekłada się na popyt na stal (transport zużywa około 25% światowej produkcji stali). Dodatkowo oczekiwana zwiększona absencja pracowników budowalnych będzie się przekładać na opóźnienia realizacji inwestycji (40% światowej produkcji stali). W efekcie europejscy producenci stali podejmują radykalne kroki redukcji obłożenia mocy produkcyjnych (Arcelor, Salzgitter, ThyssenKrupp) oraz opóźniają ponowne włączenie wyłączonych hut (przykład wielkiego pieca w Krakowie). W efekcie oczekujemy, że trudna sytuacja na europejskim rynku stali utrzyma się co najmniej do końca 1H’20, a pod presją znajdą się zarówno ceny koksu, jak i wolumeny sprzedaży" - napisał analityk w raporcie, wydanym 27 marca.

Jego zdaniem, w 2020 r. JSW będzie zmuszona do ogranizcenia wolumenu produkcji do 14,2 mln ton (o 4 proc. r/r) oraz sprzedawania węgla koksowego z około 5-procentowym dyskontem do rynku.
Specjalista spodziewa się też wzrostu zapasów w spółce i w konsekwencji spadku przepływu gotówki operacyjnej do 100 mln zł, a FCF do -1,6 mld zł. W takim scenariuszu grupa zakończy rok 2020 z zadłużeniem netto na poziomie 390 mln zł.