Negocjacje ws. sprzedaży rafinerii w Możejkach utknęły w martwym punkcie

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2006-02-24 12:07

Negocjacje litewskiego rządu i Jukosu w sprawie kupna-sprzedaży 53,7 proc. akcji litewskiej rafinerii Mażeikiu Nafta (Możejki), należących do przeżywającego trudności Jukosu, utknęły w martwym punkcie.

Negocjacje litewskiego rządu i Jukosu w sprawie kupna-sprzedaży 53,7 proc. akcji litewskiej rafinerii Mażeikiu Nafta (Możejki), należących do przeżywającego trudności Jukosu, utknęły w martwym punkcie.

Litewskie media coraz częściej mówią o zamiarach Litwy znacjonalizowania rafinerii w Możejkach. Rząd tego nie potwierdza, ale też nie zaprzecza. Natomiast eksperci twierdzą, że nacjonalizacja rafinerii miałaby zgubne konsekwencje.

Nie jest tajemnicą, że Litwy nie zadowalają dwaj najbardziej realni pretendenci do akcji Mozejek - kazachski Kazmunaigaz i polski PKN Orlen, ponieważ nie posiadają oni własnej ropy.

Według niepotwierdzonych źródeł, litewski rząd zamierza znacjonalizować akcje litewskiej rafinerii, które obecnie posiada Jukos, a następnie sprzedać je zarejestrowanej w Austrii spółce, przechylnie ocenianej przez stronę litewską, Baltic Holding. Baltic Holding mógłby kupić Możejki wspólnie z jakimś rosyjskim przedsiębiorstwem naftowym.

Według litewskich mediów, właśnie z tego powodu rząd Litwy przedłuża negocjacje i nie wykazuje chęci rozmów z przedsiębiorstwami, które w trakcie przetargu zaproponowały najwyższą cenę za Mażejki. Kazmunaigaz zaproponował 1,2 mld dolarów, a PKN Orlen - według niepotwierdzonych informacji - 1,5 mld dolarów. Przetarg odbył się na początku lutego. Jednak dotychczas zwycięzca nie został publicznie ogłoszony.

Zdaniem doradcy prezesa banku SEB Vilnius, Gintarasa Nausedy, nacjonalizacja przedsiębiorstwa byłaby złym znakiem dla ludzi świata biznesu, bo zostałby podważony wizerunek Litwy jako przychylnej dla inwestycji zagranicznych. "Wielu Litwę skojarzyłoby z Kremlem, który przywłaszczył sobie cześć majątku Jukosu" - powiedział dziennikowi "Verslo Żinios" Nauseda.

Jukos posiada 53,7 proc. akcji Mażeikiu Nafta. Do państwa litewskiego należy 40,66 proc. akcji rafinerii, resztę mają drobni inwestorzy.

Początkowo Litwa zamierzała kupić od Jukosu kontrolny pakiet akcji, a następnie sprzedać go łącznie z 20 proc. akcji ze swego pakietu.

Aleksnadra Akińczo