Tradycyjny model telewizyjny okazał się pomocny dla Netflixa, firmy wycenianej na 280 mld USD. Przejście do programów na żywo może być katalizatorem do wzrostu notowań do rekordowych poziomów, nieobserwowanych od 2021 r.
“Jeśli masz sprawny wzrok i kontrolujesz notowania, możesz sobie wyobrazić siłę cenową, jaką Netflix wywiera na reklamy związane ze sportem i wszystkim, co ludzie będą chcieli oglądać na bieżąco. Postrzegamy to jako kolejną dźwignię wzrostu” - powiedział Eric Clark, zarządzający portfelem w Accuvest Global Advisors.
Walka z udostępnianiem haseł popłaciła
Znaczna część odbicia na giełdzie - spółka wzrosła o 34 proc. od początku roku - to zasługa przekonania inwestorów przez Netflixa o jego zdolności do generowania dalszych zysków.
Rozprawienie się z udostępnianiem haseł sprawiło, że wzrosła liczba konsumentów po Covidzie. Firma odnosi sukcesy dzięki wsparciu reklam. Netflix poinformował w maju, że ma 40 mln aktywnych użytkowników miesięcznie korzystających z planu z reklamami. Wzrost jest znaczący w porównaniu do 5 mln rok wcześniej.
Mike Tyson przyciągnie widzów
Dodanie sportu i większej liczby wydarzeń wyświetlanych na żywo to kolejna szansa na duże zyski. Netflix wyemitował już popularny komediowy program “The Roast of Tom Brady”, wkrótce pokaże walkę bokserską między Jakiem Paulem a Mikiem Tysonem i dwa mecze National Football League. Wykupił też wyłączne prawa do Raw i innych programów od World Wrestling Entertainment.
“Wydarzenie Tyson-Paul może być najchętniej oglądanym pojedynkiem bokserskim w historii, biorąc pod uwagę łatwość dostępu i dużą globalną bazę abonentów Netflix” - stwierdzili analitycy JP Morgan Chase.