Obecnie Komisja prognozuje, że wzrost gospodarczy Niemiec wyniesie 1,6 proc. w tym roku i 2,0 proc. w przyszłym. W przypadku zwiększenia sankcji będzie niższy głównie z powodu spodziewanego wzrostu kosztów energii.
Stern pisze, że jeśli Unia zdecyduje się na lżejsze sankcje, np. zablokowanie importu rosyjskich dóbr luksusowych, jak futra, czy rozszerzenie listy osób ze świata polityki i biznesu, które nie będą mogły wjechać na jej terytorium, wówczas wzrost gospodarczy Niemiec zmniejszy się o 0,1 pkt procentowego zarówno w tym, jak i w przyszłym roku.
Najgorszym scenariuszem byłoby z punktu widzenia Niemiec zablokowanie importu rosyjskiej ropy, gazu oraz innych surowców, a także zamrożenie rosyjskich aktywów finansowych i przepływu kapitału. To miałoby znaczny wpływ na sytuację Niemiec, które 46 proc. gazu i 37 proc. ropy importują z Rosji i są jeszcze mocniej zależne w przypadku innych dóbr, np. miedzi.