WARSZAWA (Reuters) - Niemieccy konserwatyści zapewnili w piątek ustami swojego wpływowego polityka, że jeżeli wygrają wrześniowe wybory parlamentarne, to będą nadal zdecydowanie popierać starania Polski o wejście do Unii Europejskiej.
Wolfgang Schaeuble, który w opozycyjnym CDU odpowiada za sprawy europejskie, odwiedził Warszawę, by choć częściowo zatrzeć złe wrażenie jakie w Polsce zrobiła niedawna wypowiedź lidera konserwatystów i kandydata na przyszłego kanclerza - Edmunda Stoibera.
"Przyjechałem do najważniejszego kraju kandydackiego, żeby jasno powiedzieć, że negocjacje akcesyjne powinny zostać zakończone w terminie, bez żadnych 'jeżeli' i 'ale'" - powiedział Schaeuble.
Stoiber przemawiając do potomków Niemców, którzy po wojnie zostali zmuszeni do opuszczenia terenów obecnej polski powiedział, że Polska powinna anulować dekrety legitymizujące ich przesiedlenie.
Wypowiedź Stoibera wywołała gwałtowną reakcję w Polsce. Zdecydowanie sprzeciwił się jej premier Leszek Miller, a w piątek na łamach "Gazety Wyborczej" także minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz, który nazwał wypowiedź Stoibera "niedopuszczalnym sposobem prowadzenia kampanii".
Schaeuble, który był architektem traktatu zjednoczeniowego Niemiec w 1990 roku powiedział, że spotykając się z Millerem i Cimoszewiczem starał się oczyścić atmosferę, ale dodał, że rozmowy koncentrowały się na zakończeniu negocjacji w tym roku.
"Nie mamy zamiaru koncentrować się na przeszłości" - powiedział niemiecki polityk.
Schaeuble zwrócił także uwagę, że Stoiber przyjmuje korzystniejsze dla Polski stanowisko w sprawie dopłat bezpośrednich do rolnictwa niż socjaldemokraci.
Stoiber popiera stanowisko Komisji Europejskiej, która chce stopniowo zwiększać dopłaty dla rolników w nowych krajach członkowskich, zaczynając od poziomu 25 procent tego, co otrzymują obecnie unijni rolnicy.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))