Niemcy prawdopodobnie unikną skurczenia się gospodarki w 2023 r., a co więcej mogą odnotować nawet 0,2 proc. wzrostu PKB, uważają doradcy kanclerza Olafa Scholza. Ostrzegli jednak, że sytuacja jest napięta, a inflacja będzie dalej odczuwalna - przekazał w środę Bloomberg.

Rada Ekspertów Gospodarczy Scholza powiedziała, że spodziewa się przyspieszenia zwyżki PKB do 1,3 proc. w przyszłym roku, nawet jeśli wzrost stóp procentowych będzie w dalszym ciągu uciążliwy dla gospodarstw domowych i firm oraz ograniczał inwestycje.
“Utrata siły nabywczej z powodu inflacji, mniej korzystne warunki finansowania i powolne ożywienie popytu zewnętrznego uniemożliwiają silniejszy wzrost w tym i kolejnym roku” - powiedziała w środę Monika Schnitzer, jedna z analityczek.
Stabilność finansowa bezpieczna?
W listopadzie eksperci przewidywali, że gospodarka skurczy się w tym roku o 0,2 proc. W ostatnich miesiącach pojawiły się jednak oznaki poprawy. Nie można jednak wykluczyć ryzyka łagodnej technicznej inflacji między ostatnimi miesiącami 2022 r. a pierwszym kwartałem obecnego.
Doradcy Scholza przewidują roczną stopę inflacji w Niemczech w tym roku na poziomie 6,6 proc., co oznacza niewielki spadek z 6,9 proc. w 2022 r. W kolejnym miałaby spaść do 3 proc. Eksperci zwrócili uwagę, że bankructwo Silicon Valley Bank i kłopoty Credit Suisse zwiększyły niepewność na rynkach finansowych. Podkreślili jednak, że do chaosu nie przyczyniły się “bezwartościowe produkty finansowe”, jak w trakcie kryzysu w 2008 r. oraz że “stabilność finansowa nie powinna być zagrożona”.
Podpis: skib/, Bloomberg