Według skorygowanych prognoz niemieckich instytutów, PKB największej gospodarki Europy i strefy euro ma w 2024 r. zwiększyć się o zaledwie 0,1 proc. Wcześniej, i tak już po cięciu, prognoza kształtowała się na poziomie 1,3 proc.
Powodem tak drastycznej korekty w dół jest przekonanie badaczy, że wysokie stopy procentowe, słaby popyt światowy i niepewność polityczna podważają nadzieje na przyszłe silne ożywienie.
Zweryfikowano również w dół projekcję na rok 2025. Obecnie instytuty spodziewają się co prawda mocnego odbicia do 1,4 proc., niemniej jednak wcześniej zakładano zwyżkę PKB rzędu 1,5 proc.
Poważnym problemem pozostanie niski poziom konsumpcji prywatnej, choć na tle reszty gospodarki będzie jej motorem napędowym. Niższa inflacja i prawdopodobnie również obniżone stopy procentowe powinny w pewnym stopniu wzmocnić konsumpcję. Daleka ona jednak będzie od potencjału choćby z okresu bezpośrednio po pandemii. Pozytywem pozostaje natomiast odporność i solidność rynku pracy. Instytutu szacują, że inflacja w Niemczech spadnie do 2,3 proc. w 2024 r. i 1,8 proc. w 2025 r.
W roku 2025 mocniej w rozwoju gospodarki powinna zaakcentować się produkcja eksportowa.