Notowania ropy naftowej zdecydowanie straciły swoją dzisiejszą siłę. Jeszcze przed publikacją raportu o zapasach „czarne złoto” drożało o ponad 2 USD do ok. 44 USD za baryłkę.
Potem do gry wkroczył amerykański Departament Energii. Poinformował on, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej wzrosły o 0,4 mln baryłek wobec spodziewanych 0,2 mln sztuk. Podobnie sytuacja w wygląda w magazynach benzyny. W USA ich stan wzrósł w zeszłym tygodniu o 3,7 mln. baryłek. Analitycy spodziewali się spadku o 0,1 mln sztuk.
Tuż po publikacji cena ropy naftowej do blisko 42 USD za baryłkę i była
niższa od wtorkowego zamknięcia.