Po raz szósty władze giełdowych spółek zjechały do Wrocławia na Forum Zarządów Spółek Giełdowych, którego patronem medialnym jest „Puls Biznesu”. Do tego grona dołączyli także Janusz Lewandowski, komisarz Unii Europejskiej, Paweł Tamborski, wiceminister skarbu państwa, Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, oraz Aleksander Grad, były minister skarbu.
Podczas sześciu czwartkowych paneli eksperci dyskutowali o tym, jak Unia Europejska wpływa na polski rynek kapitałowy i gospodarkę. Wniosek niewesoły. Wpływ Brukseli to głównie kolejne regulacje, które dociskają branżę bankową czy energetyczną. Paneliści negatywnie ocenili też metodę, jaką wybrała Unia do wyjścia z kryzysu. Ich zdaniem, pompowanie miliardów w Grecję i brak reform skończy się dla Eurolandu stagnacją. Choć zgodzili się, że innej metody właściwie nie było.
Niepewne czasy zdaniem zgromadzonych ekspertów, wymagająstabilności zarządzania. A z tą w państwowych spółkach bywa różnie. Lepiej jest w sektorze bankowym, który zdaniem panelistów dzięki prywatyzacji w latach 90., dobremu zarządzaniu, nadzorowi i… szczęściu jest bardzo bezpieczny. A skoro bezpieczny, to będzie finansował firmy. Tyle że muszą się przygotować, że kredyt będzie na krócej, 5-6 lat i droższy. W drugiej części dnia dyskutowano o tym, czym jest innowacyjność i czy nowe technologie mogą być czynnikiem rozwoju polskich firm. A jeśli nie technologie, to może konsolidacja. Podnoszono także, jakie znaczenie ma właściwa komunikacja spółek z inwestorami.
Wypowiedzi z panelu „Bezpieczeństwo sektora bankowego”
Jacek Kseń, wieloletni prezes BZ WBK:
O jakim kryzysie mówimy? Polska gospodarka się rozwija. Analitycy od wielu kwartałów wieszczą, że to ostatni taki kwartał, a potem odwołują prognozy.
Sławomir Żygowski, prezes Nordea Bank Polska:
Z długiem jest jak ze skalpelem. Chirurg zrobi z niego doskonały użytek, ale użyty w sposób nieodpowiedni może narobić szkód.
prof. Małgorzata Zaleska, członek zarządu NBP:
Polski sektor bankowy i gospodarka są bezpieczne, ale nie jesteśmy zieloną wyspą, która jest uniezależniona od tego, co się dzieje na świecie. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to sytuacja na rynku kredytowym się uspokoi.
Andrzej Topiński, główny ekonomista Biura Informacji Kredytowej:
Polskie przedsiębiorstwa nie mają problemów z długiem. Kredyty są zdrowe. W tym kredytowanie będzie podobne jak w 2011 r.