NIK oceniła pandemiczny chaos

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2023-09-12 20:00

Zawiadomienia do prokuratury, wniosek do TK oraz negatywne oceny idących w miliardy publicznych wydatków. To zbiorcze wyniki kontroli NIK w sprawie pandemicznych działań rządu.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie nieprawidłowości w pandemicznych działaniach rządu dostrzega NIK,
  • jakie wydatki publiczne są kwestionowane przez NIK,
  • jak sprawa kontroli wpisuje się w przedwyborczą walkę polityczną.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

„Tu nie ma żadnych podtekstów, kalendarz wyborczy nie ma nic do tego. To są planowe kontrole i jesteśmy zobowiązani do opublikowania ich wyników" - tak miesiąc temu Marian Banaś, prezes Najwyższej Izby Kontroli (NIK) odpowiedział na pytanie PB o to, czy działania kierowanego przez organu mogą wpisywać się w kampanię wyborczą. Teraz przyszedł czas na pierwszą z zaplanowanych dużych publikacji. We wtorek NIK ogłosiła wyniki analizy działań rządowych w trakcie pandemii. Część z nich publikowano już w poprzednich latach.

- Publikujemy wyniki trzech kontroli poświęconych działaniu państwa przed i w czasie pandemii COVID-19. Sprawdziliśmy, czy podejmowane działania dobrze służyły obywatelom. W państwie prawa nawet nieprzewidziany charakter zdarzeń nie usprawiedliwia marnotrawstwa. Rządzący nie stanęli na wysokości zadania - powiedział w trakcie konferencji prasowej Marian Banaś.

Najpoważniejsze zarzuty NIK związane są z głośną sprawą zakupu respiratorów. Izba ocenia, że KPRM i Ministerstwo Zdrowia przeznaczyły ponad 82 mln zł na niesprawne, niespełniające norm lub zbyt drogie urządzenia. W związku z tym złożyła zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez urzędników MZ i KPRM, a także przez ówczesnego wiceministra zdrowia Janusza Cieszyńskiego

O złożeniu tego zawiadomienia izba informowała już w kwietniu 2022 r. W czerwcu tego roku NIK wystąpiła też do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z ustawą zasadniczą przepisów tzw. specustawy covidowej, na mocy której wprowadzano np. ograniczenia w działalności firm, nakazy poddawania się kwarantannie czy zakazy przemieszczania się.

Izba negatywnie oceniła sposób wspierania przez MZ i NFZ pracowników systemu ochrony zdrowia, którym w ciągu dwóch lat pandemii wypłacono blisko 9 mld zł dodatków covidowych. Zdaniem NIK program był nieprawidłowo przygotowany, dochodziło do nadużyć.

„Utworzone przez Ministra Zdrowia narzędzie finansowe, mające na celu wsparcie personelu zapewniającego opiekę pacjentom covidowym, uległo wypaczeniu i stało się mechanizmem transferu dodatkowych wynagrodzeń dla personelu szpitali, który często nie był uprawniony do ich pobierania" - ocenia NIK.

NIK skrajnie negatywnie ocenia też sposób organizacji sieci szpitali tymczasowych dla pacjentów chorujących na covid. Uważa, że było ich za dużo, a marnotrawstwem publicznych pieniędzy było organizowanie ich w obiektach wielkopowierzchniowych, takich jak Stadion Narodowy.

„Zdaniem NIK w sposób niecelowy i nieefektywny wydano ponad 612,6 mln zł na utworzenie, funkcjonowanie i likwidację 14 szpitali tymczasowych zlokalizowanych w obiektach wielkopowierzchniowych. Tak wysokie nakłady wynikały nie tylko z niewielkiego ich wykorzystania, ale także m.in. z konieczności ponoszenia kosztów opłat czynszowych czy kosztów ochrony, których nie było w szpitalach tymczasowych utworzonych w obiektach przeznaczonych do udzielania świadczeń leczniczych" - podaje NIK.

NIK zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstw w związku z dwoma szpitalami tymczasowymi: we Wrocławiu (zawiadomienia skierowano przeciw wojewodzie dolnośląskiemu) i w Tarnowie. Izba uznała, że przy okazji organizacji tarnowskiego szpitala, którego ostatecznie nie uruchomiono, minister aktywów państwowych Jacek Sasin niegospodarnie wydał 2,4 mln zł (pieniądze na start szpitala wyłożyło PKO BP, któremu następnie zwróciło je państwo).

- Działania NIK są czysto polityczne, podyktowane kampanią wyborczą, chęcią wspierania partii Konfederacja. Izba nie była zainteresowana rzetelnym wyjaśnianiem sprawy – skomentował we wtorek Jacek Sasin.