Niski popyt szkodzi browarom z Europy

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2005-02-22 00:00

Czołowe europejskie browary odnotowały w minionym roku znaczący spadek zyskowności — ostrzegają analitycy. To efekt niższej sprzedaży wywołanej dość słabym tempem wzrostu gospodarczego w Europie Zachodniej oraz zmian gustów konsumentów.

Specjaliści spekulują, że zysk netto holenderskiego Heinekena (właściciel Żywca) spadł o 16 proc. do 873,7 mln USD. Z kolei wynik netto duńskiego Carlsberga (właściciel Okocimia) zmniejszył się aż o połowę, do 82,4 mln USD. Wynikom obu koncernów mocno zaszkodziło osłabienie dolara, które mimo lekkiego wzrostu spożycia alkoholi w USA nie znalazło pozytywnego przełożenia na finanse europejskich producentów piwa. Receptą na poprawę wyników miało być drastyczne cięcie kosztów i zwiększenie nakładów na reklamę.

Na niekorzyść browarów działają też zmiany w przyzwyczajeniach konsumentów. Specjaliści zauważają bowiem systematycznie rosnącą przewagę win nad piwami w preferencjach kupujących napoje alkoholowe. W ciągu ostatnich 12 miesięcy akcje Heinekena były najsłabszym ogniwem Bloomberg Europe Beverages Index, zyskując zaledwie 4,6 proc. w porównaniu z choćby 50-proc. wzrostem SABMiller.