Lokal w Warszawie prowadzi szef kuchni Yannick Lohou, który zdobywał doświadczenie m.in. w Nobu Hotel Barcelona. Koncepcja warszawskiej restauracji Nobu, zgodnie z ideą marki, to dania klasycznej kuchni japońskiej przyrządzane ze składników pochodzących z Ameryki Południowej. W menu znalazły się m.in. toro tartar z kawiorem czy wołowina toban-yaki, a także sekcja z najlepszymi przepisami szefów kuchni restauracji Nobu na całym świecie. Dopełnieniem kulinarnych wrażeń ma być wielodaniowe menu degustacyjne Omakase, które goście zamawiają w ciemno.
Sashimi w nowym stylu
W pierwszej restauracji Nobu Matsuhisa było tylko 38 miejsc, a większość gości zamawiała dania spoza ogólnego menu. Pewnego dnia klientka poprosiła szefa Nobu o przygotowanie niespodzianki. Otrzymała świeże sashimi z łososia, które odrzuciła, twierdząc, że nie będzie jeść surowej ryby (w 1987 r. wielu osobom jedzenie surowych ryb wydawało się ryzykowne). Szef Nobu zabrał danie i nie chcąc go zniszczyć, polał sashimi gorącą oliwą z oliwek, która akurat stała na kuchni. Dzięki temu ryba nie była surowa, ale też nie ugotowana. Klientka z apetytem zjadła potrawę, a sashimi w nowym stylu stało się jednym z klasyków restauracji Nobu.
Czarny dorsz z pastą miso
Po otwarciu restauracji Matsuhisa w Beverley Hills w latach 80. szef Nobu każdego ranka udawał się na targ rybny po świeże produkty. Jedną z najpowszechniejszych ryb był czarny dorsz, którego wówczas prawie nikt nie używał w kuchni, więc był tani. Szef Nobu, zainspirowany tradycyjną japońską metodą marynowania świeżych ryb w miso, postanowił stworzyć własną marynatę i opracował przepis z tą rybą: Black Cod Miso. Danie stało się klasykiem, a jednym z jego wielbicieli został Robert De Niro. Był to również początek przyjaźni aktora z Nobu Matsuhisą, która doprowadziła do otwarcia pierwszej restauracji Nobu w Nowym Jorku.
Sushi
Szef Nobu dorastał w Japonii, gdzie uważano sushi za danie wysokiej klasy. Pierwszy raz spróbował tej potrawy jako nastolatek, kiedy brat zabrał go do restauracji sushi w Tokio. Ta wizyta zmieniła jego życie. Szef Nobu wspomina, że czuł zaangażowanie, które szef restauracji włożył w przygotowanie potraw. Zaczął marzyć o szefowaniu restauracji sushi. Teraz, po 50 latach, spełnia to marzenie przez przygotowywanie i podawanie Nobu sushi na całym świecie.
Zupa miso
Małego Nobu Matsuhisę budził zapach zupy miso, którą jego mama gotowała codziennie rano. Zupa miso jest głęboko zakorzeniona w japońskiej kulturze i stanowi część tradycyjnego śniadania. To sprawia, że zawsze, gdy kosztuje zupy miso, myśli o swoim dzieciństwie, a zwłaszcza o chwilach spędzonych z mamą.
Seriola z jalapeño
Pewnego razu szef Nobu udał się na Hawaje jako gościnny kucharz na dużej imprezie. Po wyjściu gości wszyscy pracownicy byli głodni. Każdy szef kuchni obecny na wydarzeniu postanowił przygotować proste danie dla personelu. Szef Nobu, mając trochę świeżej ryby, zrobił sashimi. Okazało się jednak, że w kuchni nie było soi ani wasabi, które zwykle podaje się z saskimi. To skłoniło szefa do użycia jalapeño. Pokroił je i podał wraz z francuskim czosnkiem i cytryną. Danie wkrótce stało się tak popularne, że odtworzył je później z yuzu zamiast cytryny i wciąż podaje w swoich restauracjach.
Makaron z… kalmarów
Kiedyś do restauracji Matsuhisa przybył chłopiec, któremu nie smakowały owoce morza. Na pytanie, co lubi jeść, odpowiedział, że makaron. Szef Nobu wpadł na pomysł pocięcia kalmarów na kształt makaronowych muszelek i usmażenia ich. Chłopiec był zachwycony. Zainspirowany tą sytuacją szef Nobu nazwał danie squid pasta. Jest podawane z lekkim sosem czosnkowym we wszystkich restauracjach Nobu na m świecie.








