Akcje gdyńskiego integratora, oprócz walorów Netii należały wczoraj do najsilniej przecenionych papierów wchodzących w skład indeksu WIG 20. Po otwarciu na poziomie 137 zł, które było identyczne z kursem odniesienia, cena akcji spółki szybko spadła do zaledwie 129,50 zł, w efekcie czego znalazła się na poziomie notowanym ostatni raz pod koniec lutego 2002 r.
Po silnym wzroście wyceny w drugiej połowie maja i ustanowieniu rocznego maksimum na wysokości 167 zł, doszło do równie głębokiego załamania notowań. W ciągu zaledwie sześciu tygodni wartość pojedynczej akcji przedsiębiorstwa zmniejszyła się o ponad 20 proc. Panująca na giełdzie sytuacja nie napawa optymizmem. Wydaje się, że w najbliższej przyszłości należy się liczyć z utrzymaniem niekorzystnego trendu. Szczególnie, że negatywny wpływ na wycenę walorów będzie zapewne miało wprowadzenie w sierpniu do obrotu giełdowego ponad 760 tys. akcji serii D. Walory te pierwotnie były przeznaczone dla menedżerów i pracowników grupy kapitałowej oraz właścicieli przejętej spółki, krakowskiego przedsiębiorstwa The Polished Group. Nowe walory zwiększają prawdopodobieństwo nadpodaży.
Wczorajszej przecenie towarzyszyły zwiększone obroty. Ich wartość zamknęła się kwotą blisko 12,6 mln zł, podczas gdy tegoroczna średnia sesyjnej wynosi niecałe 8 mln zł. Ryzyko nadpodaży walorów to nie jedyny negatywny czynnik determinujący obecną wycenę walorów. Swoje trzy grosze dorzucają także zagraniczni inwestorzy, gremialnie wychodzący z polskich spółek.
Za spadek wyceny nie należy na pewno winić fundamentów spółki.
Pierwsze miesiące tego roku gdyńska spółka mogła zaliczyć do bardzo udanych. Firmie udało się, co podkreślają analitycy, poprawić wskaźniki rentowności. Zysk operacyjny wzrósł aż o 52 proc., zaś na poziomie netto marża wzrosła z ujemnej do +16 proc. Bardzo duży udział w wygenerowaniu tak dobrych wyników w I kwartale roku miały rozliczenia z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Przyniósł on spółce około 32 mln zł przychodów. Szacuje się, że spółka domagać się będzie od ZUS jeszcze co najmniej 55 mln zł netto plus odsetki, przy czym analitycy uważają, że uda się jej faktycznie odzyskać co najwyżej 50 proc. wspomnianej kwoty.
Pozytywnie na finanse spółki oddziaływać będzie kontrakt z Telekomunikacją Polską wyceniany na 23 mln zł netto. Wiele nadziei integrator wiąże także z podpisaniem nowej umowy z Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń. Specjaliści prognozują wartość tego kontraktu na 50-60 mln zł. Kwota ta powinna przynajmniej w części zrekompensować niższe, lub w ogóle brak wpływów z zamówień ze strony Ministerstwa Skarbu Państwa. Dodatkowo należy pamiętać o ograniczeniu przez administrację państwową liczby przetargów, w których Prokom był zawsze jednym z największych beneficjentów.