Nowy rok na GPW przyniesie wyższe dywidendy

Marek MuszyńskiMarek Muszyński
opublikowano: 2022-12-22 20:00

Duży wpływ spółek skarbu państwa oraz niechęć do płacenia dywidend odróżnia polski rynek od zachodnich. Mimo to jest szansa na dwucyfrowy wzrost wypłat dla akcjonariuszy.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • czym się różnimy od rynków zachodnich pod względem dywidend,
  • w jaki sposób spółki wymigują się od płacenia dywidend,
  • co zyskują spółki regularnie dzielące się zyskiem z akcjonariuszami.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W 2022 r. 210 spółek z GPW podzieliło się zyskiem z akcjonariuszami. Dziesięć spółek zrobiło to więcej niż raz, wypłacając dywidendy zaliczkowe.

– Zyski giełdowych firm w 2021 r. były rekordowe. Już wtedy inflacja zaczęła być widoczna w wynikach i spółki na tym korzystały. W tym roku zyski będą równie wysokie, ale kluczowe jest to, że większość tych zysków osiągnęły spółki z sektorów paliwowo-energetycznego oraz finansowego, mimo strat z powodu wakacji kredytowych – mówi Marcin Szortyka, zarządzający funduszami w NN Investment Partners TFI.

Tradycyjnie spółki dzieli się na te z dojrzałym biznesem, które płacą dywidendę (value), oraz te, które stawiają na wzrost (growth) i w związku z tym nie dzielą się zyskiem. W Polsce te ostatnie to m.in. handel detaliczny i e-commerce, jak np. Dino czy Pepco.

– Tradycyjne rozróżnienie na value i growth w Polsce ma mniejsze zastosowanie. My bardziej patrzymy na modele biznesowe – gdzie dobry model się sprawdza, tam rzeczywiście niewypłacanie dywidendy ma sens. Dobrym, solidnym modelom biznesowym, gdzie inwestorzy widzą progres zysków, brak dywidend nie szkodzi, a spółki tego typu łagodniej przechodzą przez korekty rynkowe. Tam, gdzie zyski są niższe od oczekiwań lub ich brakuje, jak np. w sektorze gier, tam nawet dywidenda by nie pomogła. Ważniejszy jest model biznesowy – mówi Marcin Szortyka.

Banki słabo z dywidendami:
Banki słabo z dywidendami:
Pogorszenie współczynników kapitałowych banków ze względu na zmianę wycen obligacji powoduje, że nie ma co liczyć na sowite dywidendy z tego sektora - uważa Grzegorz Czekaj, zarządzający funduszami Investors TFI

Dywidendowi szkodnicy

W Polsce na to, ile zysku trafi do akcjonariuszy, duży wpływ ma państwo.

– Środowisko dla dywidend jest dobre, ale polskie spółki nie są skłonne dzielić się z akcjonariuszami. Wysokie nakłady inwestycyjne w spółkach z udziałem skarbu państwa sprawiają, że spółki nie chcą wypłacać dywidend, bo potrzebują pieniędzy na inwestycje w transformację energetyczną. Cześć firm mimo potężnej pozycji gotówkowej nie chce się dzielić, używając różnych forteli, stosując wymówki np. o pożyczce z PFR. Co do zasady ze spółek Skarbu Państwa dywidendę płacą te spółki, które miały wcześniej ustaloną politykę dywidendową – to jest głównie sektor finansowy oraz paliwowy – mówi Marcin Szortyka.

– Patrząc na polską giełdę sumarycznie oczekujemy, że 2023 może być trzecim rokiem, w którym strumień dywidend wypłacony akcjonariuszom powinien urosnąć w dwucyfrowym tempie. Mimo tego stopa dywidendy dla WIG wciąż prezentuje się niezbyt atrakcyjnie. Biorąc pod uwagę niski wzrost zysków i dwucyfrowy koszt kapitału, stopa dywidendy na poziomie ok. 4 proc. wygląda skromnie. Odpowiedzialna za ten stan rzeczy jest struktura polskiego indeksu – mówi Grzegorz Czekaj, zarządzający funduszami w Investors TFI.

Główną część WIG stanowią spółki będące pod wpływem regulacji i polityki (spółki skarbu państwa, banki, energetyka), gdzie przewidywalność i stabilność dywidend jest niska.

– Z drugiej strony jest trochę spółek (w większości prywatnych), które zbudowały historię dywidendową i które chętnie dzielą się zyskami od wielu lat. Spółki te na razie są w mniejszości, ale grupa ta sukcesywnie rośnie. Ostatnio doszły choćby STS czy Grupa Pracuj - dodaje Grzegorz Czekaj.

PKN Orlen jest jedną z państwowych spółek, która regularnie płaci dywidendę. W 2022 r. było to 3,5 zł i właśnie tyle jako minimum zakłada polityka firmy. Problem w tym, że od tego czasu Orlen wchłonął zarówno Lotos, jak i PGNiG, co znacząco wpłynie na wynik, ale nie wiadomo, jak odbije się na dywidendzie.

– Z dywidendami trudniej jest w sektorach regulowanych, takich jak banki, gdzie przez kilka lat nie mieliśmy dywidend z powodu ograniczeń KNF dotyczących m.in. kredytów frankowych. Od takich spółek, które mogą wypłacić lub nie, inwestorzy oczekują wyższej stopy dywidendy w porównaniu do spółki, która regularnie płaci dywidendy – mówi Marcin Szortyka.

Recesja na horyzoncie

Choć wyniki w tym roku są niezłe, to pogarszająca się koniunktura może być zagrożeniem dla dywidend.

– Wydaje się, że w obliczu nadchodzącej recesji szczególne znaczenie dla zdolności do wypłaty dywidend będzie miała efektywność modelu biznesowego. Historycznie to zwrot na kapitale, jaki spółka osiąga, miał kluczowy wpływ na strumień dywidend i nie inaczej będzie w recesji. Choć koniunktura w wielu branżach nie jest już tak mocna, jak jeszcze rok temu, to spółki będące liderami swoich segmentów powinny nadal dzielić się zyskami. Nawet w bardziej dotkniętych branżach (deweloperzy mieszkaniowi, przemysł, handel), znajdziemy spółki o wysokich wypłatach, jak np. Kęty, LPP czy Dom Development – mówi Grzegorz Czekaj.

Przykładów zmiany podejście nie brakuje. Wiara inwestorów w to, że Cyfrowy Polsat wypłaci dywidendę jest niewielka, choć firma wypłacała ją przez ostatnie cztery lata. W ciągu roku spółka straciła niemal połowę wartości, mimo tego, że wykazuje zyski. Problemem jest zadłużenie - dług netto do EBITDA na koniec III kwatału wyniósł 2,64 wobec 1,39 kwartał wcześniej. Problemy z długiem spowodowały, że dywidendę przestało płacić także CCC – spółka ostatni raz zrobiła to w 2019 r.

– Inny czynnik, na który szczególnie warto zwrócić uwagę w nadchodzącym czasie, to siła bilansu. Choć większość spółek z GPW wykorzystała okres mocnych zysków do oddłużenia, to jest grupa firm, dla których obciążenie kosztami finansowymi istotnie wzrosło. To np. sektor telekomunikacyjny. Struktura bilansu stanowi też pewne wyzwanie dla sektora bankowego, gdzie wskutek negatywnej rewaluacji portfela obligacji współczynniki kapitałowe uległy pogorszeniu. Oddala to perspektywę sowitych dywidend w tym sektorze – mówi Grzegorz Czekaj.

Dywidendy wpływają na wycenę

JSW ostatnią dywidendę wypłaciła w 2019 r., mimo tego, że strategia przewiduje wypłatę co najmniej 30 proc. zysku dla akcjonariuszy. Tymczasem wysokie ceny węgla napompowały wyniki spółki w tym roku.

– Spółki, które od lat płacą dywidendy, są lubiane przez inwestorów i trzymane w portfelach, bo dają przewidywalność. Polityka dywidendowa dyscyplinuje zarząd. W innym przypadku może się wydarzyć taka sytuacja w spółce cyklicznej, np. surowcowej, że w szczycie cyklu zarabia się krocie, po czym ekstrapoluje ten trend przy planowaniu wysokich nakładów inwestycyjnych. Ostatecznie wszyscy myślą podobnie i kończy się nadpodażą surowca. Spółki, które dywidendę regularnie wypłacają, są bardziej zdyscyplinowane jeśli chodzi o alokację kapitału, lepiej patrzą na ocenę projektów inwestycyjnych, starają się bilansem zarządzać – oprócz wypłaty dywidendy np. sprzedają niektóre części biznesu – mówi Marcin Szortyka.

Regularnie od kilkunastu lat dywidendę Asseco Poland, a w ostatnich latach stopa przekracza 4-5 proc.

– Pod względem zmiany kursów polskie spółki zachowują się podobnie jak zagraniczne, natomiast w długim terminie spółki zagraniczne płacą dywidendy regularnie. W jednym roku taka różnica może umknąć, ale po dziesięciu latach ze stopą dywidendy 5 proc. mamy już istotną różnicę w całkowitym zwrocie z inwestycji. To przyczynia się do tego, że polski rynek jest, gdzie jest, a rynki zagraniczne zachowują się lepiej. Na Zachodzie jest po prostu większe zrozumienie dla inwestorów mniejszościowych – mówi Marcin Szortyka.