Z powodu braku istotnych informacji na rynku krajowym o zmianach kursów podczas poniedziałkowej sesji w Warszawie zdecydują wiadomości płynące z rynków zagranicznych. Tymczasem w piątek z powodu pogorszenia się nastrojów konsumenckich przecenie uległy przede wszystkim akcje firm amerykańskich. Dziś na minusie zakończyły się notowania w Azji. Nieco lepiej jest w Europie. W pierwszych minutach sesji spośród trzech głównych giełd UE minimalnie spadał tylko indeks reprezentujący najbardziej płynne spółki z parkietu frankfurckiego.
Na lokalnym rynku do zakupów nadal może nie skłaniać brak informacji na temat polityki jaką zamierza realizować nowy minister finansów. Obawy budzą również wyniki finansowe przedsiębiorstw, które w drugim kwartale w większości przypadków były raczej złe. Z powodu minimalnych spadków na Nasdaq nie powinny zbytnio tracić spółki informatyczne. Z drugiej strony nie wiadomo jak bardzo zdeterminowana jest strona potażowa na akcjach Prokomu i ComputerLandu, których kursy od dłuższego czasu znajdują się w trendzie spadkowym.
Tomasz Furman, [email protected]