Obligacje Bestu poszły jak woda

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2016-02-05 12:35

Pula papierów oferowanych w ofercie publicznej skończyła się już pierwszego dnia.

Zapisy na papiery dłużne windykatora trwają jeszcze w piątek, ale już w czwartek 4 lutego 2016 r. popyt przewyższył podaż, wynoszącą 40 mln zł.

Krzysztof Borusowski
Krzysztof Borusowski
Marek Wiśniewski

- Zgodnie z zapowiedziami, planujemy w całości zrealizować uruchomiony w 2014 r. program publicznych emisji obligacji o łącznej wartości do 300 mln zł, w ramach którego będziemy mogli jeszcze zaoferować obligacje o wartości do 50 mln zł. Sukces obecnej emisji pozwala nam z optymizmem podchodzić do tych planów – mówi Krzysztof Borusowski, prezes Bestu.

Best chciał sprzedać 4-letnie obligacje o wartości 40 mln zł, oferując kupon równy stawce WIBOR3M powiększonej o 3,8 pkt. proc. W pierwszym okresie odsetkowym daje to 5,5 proc. Odsetki będą wypłacane co trzy miesiące.

Cena emisyjna obligacji serii L2 zawierała też dyskonto wobec wartości nominalnej, uzależnione od dnia zapisu. Im wcześniej inwestor go złożył, tym niższą zapłaci cenę. Pierwszego dnia zapisów wynosiła ona 99,77 zł. W piątek jest o dwa grosze wyższa.

Sam fakt, że zapisy trwają 5 lutego 2016 r. wynika wyłącznie z zapisów prospektu, które zakładają redukcję zapisów w dniu przekroczenia puli obligacji i następnym. Dzisiejsze zapisy mają więc wpływ na skalę redukcji.