2,3 proc. w 2019 r., 2,9 proc. w 2020 i 2,6 proc. w 2021 — taka będzie średnioroczna inflacja, wynika z prognoz 25 analityków i ekonomistów ankietowanych przez NBP.
Najnowsza prognoza jest nieco wyższa niż poprzednia i jeśli się
potwierdzi, będzie dobrą wiadomością dla inwestujących w obligacje
indeksowane wskaźnikiem cen. Te cieszą się od kilku miesięcy największą
popularnością. We wrześniu Ministerstwo Finansów sprzedało 4-letnie
obligacje o wartości nominalnej 712,4 mln zł. Miały one 45-procentowy
udział w sprzedaży, która wyniosła 1,57 mld zł. W sumie od początku roku
to 12 mld zł i niemal pewne jest pobicie rekordu rocznego z 2018 r.
(12,7 mld zł). Obligacje 4-letnie to jeden z dwóch rodzajów powszechnie
dostępnych obligacji, których wysokość odsetek w przyszłości będzie
zależeć od inflacji.
Co do zasady będzie ona aktualizowana raz w roku i równa wskaźnikowi CPI
ogłaszanemu przez GUS w miesiącu poprzedzającym pierwszy miesiąc okresu
odsetkowego, powiększonemu o 1,25 pkt proc. W pierwszym roku
oszczędzania kupon jest jednak stały i wynosi 2,4 proc. — jest to więc
niekorzystne dla tych, którzy dopiero teraz kupują papiery. Drugim
rodzajem obligacji indeksowanych inflacją są papiery 10-letnie. W
pierwszym roku oprocentowanie wynosi 2,7 proc., a w kolejnych będzie
równe inflacji powiększonej o 1,5 pkt proc. marży. W pierwszym roku
odsetki naliczane są od nominału, w kolejnych są kapitalizowane i na
końcu okresu inwestycji wypłacane. Te obligacje też sprzedają się
całkiem nieźle, bo we wrześniu wydano na nie 162,8 mln zł.
Drobni inwestorzy przeznaczyli prawie 400 mln zł na najkrótsze obligacje
— trzymiesięczne — które przyniosą 1,5 proc. odsetek w skali roku.
Najpopularniejsze kiedyś dwulatki przyciągnęły 276 mln zł kapitału, a
3-letnie ledwie 12 mln zł. Jeszcze mniej, bo tylko 10,7 mln zł, Polacy
przeznaczyli na obligacje rodzinne skierowane do beneficjentów programu
Rodzina 500+. Do wyboru mają oni papiery 6- i 12-letnie. Oba indeksowane
są inflacją, przy czym w pierwszym roku oprocentowanie jest stałe i
wynosi — odpowiednio — 2,8 oraz 3,2 proc. W kolejnych latach odsetki to
inflacja powiększona o 1,75 i 2 pkt proc. marży. Odsetki są
kapitalizowane i wypłacane po zakończeniu oszczędzania.
© ℗