Z danych o koniunkturze wśród przedsiębiorstw wynika, że niemal wszystkie sektory gospodarki spodziewają się zdecydowanego wzrostu popytu w najbliższych miesiącach. W niektórych sektorach ożywienie jest odczuwalne już dziś, a w innych przewidywane wkrótce. Przy czym miesięczne badanie o koniunkturze, na którym się opieramy, było prowadzone przed 20. maja, więc mogło jeszcze nie uchwycić efektów otwarcia restauracji. Generalnie wyniki badań ankietowych wskazują, że skala ożywienia jest bardzo duża – znacząco większa niż w maju zeszłego roku, gdy gospodarka wychodziła z pierwszego lockdownu.


Przemysł
Sektor produkcyjny utrzymuje się w dobrej kondycji w maju i na razie nie ma sygnałów, by przesuwanie popytu konsumentów na całym świecie w kierunku usług skutkowało spadkiem zamówień na towary.
Producenci trwałych dóbr konsumpcyjnych, a więc mebli czy sprzętu RTV/AGD oraz samochodów, drugi miesiąc z rzędu sygnalizują wzrost bieżącego popytu (wszystkie wskaźniki analizowane w tym artykule pokazują odsetek netto firm raportujących wzrost w danym obszarze – w tym przypadku wzrost zamówień). Chociaż w przypadku tych dóbr widać, że firmy bardziej pesymistycznie oceniają przewidywany popyt. Być może ma to związek z ponownym otwarciem sektora usług, co spowoduje przerzucenie się konsumentów z produktów z powrotem na usługi. Niemniej nastroje wśród producentów mebli zdają się przeczyć tej tezie. Więc nie można na razie wysunąć żadnych mocnych wniosków dotyczących ewentualnego przesunięcia popytu z towaru na usługi. Ogólny trend solidnego popytu na towary pozostaje aktualny.
Wraz za solidnym popytem na dobra konsumpcyjne rośnie popyt na dobra pośrednie. Prognozy firm dotyczące popytu na dobra pośrednie w najbliższych 3 miesiącach wskazują na to, że będzie on wzrastał. Sprzyjającym czynnikiem może być fakt, że Polska korzysta na niedoborach w międzynarodowych łańcuchach dostaw, bowiem przejmuje niektóre kontrakty realizowane w normalnych warunkach przez kraje azjatyckie.
Dobrym przykładem na utrzymanie popytu w sektorze przemysłowym są dobre nastroje producentów metali, czyli towarów wrażliwych na zmiany koniunktury. Chociaż odsetek firm wskazujących na wzrost bieżącego popytu lekko zahamował ostatnio. Dane te są zbieżne z tym co sygnalizowały giełdowe spółki, np. Cognor, który spodziewa się, że II kwartał może być nieco słabszy niż I kwartał. Wynika to przede wszystkim z tego, że ceny stali, jeśli nawet pozostaną wysokie, zapewne nie będą już rosnąć w tak dynamicznym tempie jak na początku roku. Niemniej nastroje w branży, jeśli chodzi o popyt w najbliższych kilku miesiącach, pozostają bardzo optymistyczne.
Jeśli chodzi o dobra inwestycyjne sytuacja praktycznie się nie zmienia – popyt na nie pozostaje w stagnacji, chociaż w maju odnotowano nieznaczny wzrost odsetka firm wskazujących na umocnienie popytu. Również, jeśli chodzi o prognozowany popyt wzrósł udział przedsiębiorstw oczekujących poprawy. Można więc dostrzec sygnały zmiany trendów. Będą się one zapewne nasilały, ponieważ zapotrzebowanie na dobra inwestycyjne będzie się wkrótce zwiększać.
Za umocnieniem popytu podąża wzrost zatrudnienia. W prawie wszystkich sektorach przemysłowych przeważają firmy planujące zwiększyć zasoby siły roboczej. Najmocniejsze wzrosty raportowanej skłonności do zatrudniania występują w sektorze elektroniki, produkcji metali, poligrafii, oraz wyrobów z drewna i tworzyw sztucznych.
W większości branż planowane są również wyraźne podwyżki cen – najmocniejsze w sektorze paliwowym, przetwórstwie papieru, tworzyw sztucznych i drewna. Widać, jak niedobór surowców zaczyna przekładać się na coraz wyższe ceny producentów. To zjawisko będzie widoczne jeszcze przez kilka kwartałów, choć powinno ustąpić na przełomie 2021 i 2022 roku. Nie wydaje się, by silny wzrost cen w przemyśle mógł być zjawiskiem trwałym.


Usługi
W usługach sytuacja bieżąca jest trudna, ale nastroje są wyraźnie lepsze. Bieżący popyt pozostaje niski, ale wynika to prawdopodobnie z faktu, że badanie GUS było realizowane głównie w pierwszej połowie maja.
Przewidywania dotyczące najbliższej przyszłości znacząco się poprawiły. Dotyczy to zwłaszcza sektora HoReCa, będącego jednym z kluczowych z perspektywy wychodzenia polskiej gospodarki z recesji. Również w branży kulturalno-rozrywkowej prognozy popytu są bardzo optymistyczne. Z kolei sektor TMT (telekomunikacja, media, technologie internetowe i informacyjne) powraca do poziomu sprzed pandemii. Ten sektor był generalnie dość odporny na kryzys pandemiczny, a teraz wchodzi w okres przyspieszonej ekspansji.
Jeśli chodzi o branże handlową majowe dane mogą nieco dziwić, ponieważ odsetek firm wskazujących na poprawę popytu wzrósł nieznacznie, a trzeba pamiętać, że na początku miesiąca rząd poluzował obostrzenia, otwierając sklepy budowlane i meblowe oraz centra handlowe. Niemniej w maju mocno wzrósł odsetek firm spodziewających się poprawy koniunktury w ciągu najbliższych 3 miesięcy.
Poprawę nastrojów firm najlepiej widać w deklaracjach dotyczących zatrudnienia i cen. Jak firmy chcą zatrudniać, to znaczy, że są już pewne trwałej zmiany perspektyw.
Największe wzrosty zatrudnienia planują firmy w sektorze kultury i rozrywki, usług informacyjnych i informatycznych, HoReCa oraz w transporcie. Pierwsze i dwie ostatnie z tych branż były mocno dotknięte kryzysem i teraz ewidentnie zaczynają wychodzić na prostą. To wychodzenie może być procesem bardzo dynamicznym, dlatego też pojawia się mocna presja na podnoszenie cen. Pod względem wskaźnika raportowanych planów cenowych liderem jest HoReCa, choć podwyżki są planowane w prawie wszystkich sektorach. Symboliczny jest fakt, że po raz pierwszy od 2003 r. dodatni jest odsetek firm telekomunikacyjnych, które planują podwyższanie cen. W tym sektorze ceny zawsze spadały ze względu na postęp technologiczny, ale teraz presja kosztowa jest tak mocna, że już nawet przekłada się na ceny w tradycyjnie deflacyjnych sektorach.


Wiele wskazuje, że maj i czerwiec przyniosą skokową poprawę wyników gospodarczych w Polsce, szczególnie w sektorach najmocniej dotkniętych kryzysem. Wciąż nie można być na 100 proc. pewnym, że odmrożenie gospodarki jest trwałe i restrykcje nie wrócą. Są miejsca, jak Australia czy Japonia, gdzie lokalne restrykcje są przywracane. Ale szybkość procesu szczepień i wysoka skuteczność szczepionek, potwierdzana kolejnymi badaniami, dają dużą nadzieję, że restrykcji takich jak w minionym roku już nie zobaczymy.