Na co dzień o OEX, bądź co bądź — giełdowej spółce, jest cicho. W tym roku spółka mierzy w przychody wyraźnie ponad 300 mln zł i kilka milionów zysku, a jej apetyt inwestycyjny rośnie z roku na rok — już teraz mowa jest o wielomilionowych transakcjach. Jerzy Motz, prezes spółki, a zarazem partner zarządzający Neo Investments, czołowego akcjonariusza OEX, woli robić swoje nieco na uboczu. Jego gabinet dobitnie jednak świadczy o tym, że Neo ma za sobą niejeden sukces finansowy. Fundusz przez lata zarobił krocie na inwestycjach, m.in. w call center (Galicja), agencje reklamowe (Euro RSCG), farmy wiatrowe (m.in. Eco-Wind), nieruchomości (np. biurowiec Antares) czy uprawy rolne (Fundusz Areał).

— Koncentrujemy się obecnie na długofalowym wzroście spółek z grupy OEX, mamy ambicję stać się czołowym graczem w procesie konsolidacji branży nowoczesnych usług dla biznesu — mówi Jerzy Motz. Wczesną jesienią odsłoni więcej z odświeżonej strategii OEX. Jej zaczątek już widać — ostatnio w odstępie kilku dni giełdowy gracz poinformował o dwóch przejęciach wartych łącznie niemal 6,5 mln zł.
Handlowcy na salonach
Dla wielu inwestorów OEX to tak naprawdę Tell przed rebrandingiem, czyli spółka zarabiająca głównie na prowadzeniu łącznie około 300 salonów sprzedaży dla Orange, T-Mobile i Plusa. Spółka właśnie wyłożyła 2,9 mln zł na przejęcie konkurencyjnego operatora, zawiadującego kilkudziesięcioma salonami.
— Prowadzenie sprzedaży dla sieci komórkowych to około 55 proc. naszego biznesu, mamy z tego stabilne przychody i zyski. Uważamy, że konsolidacja rynku salonów sprzedaży będzie postępować
i będziemy brać w niej udział, ponieważ efekt skali ma tu niebagatelne znaczenie — podkreśla Jerzy Motz. Przez najbliższe kilka lat szybciej będą jednak rosły pozostałe dwa segmenty działalności spółki. W końcu nieprzypadkowo OEX podpisał umowę o przejęcie spółki Mer Service za 4,5 mln zł. Warszawski nabytek to kolejny element w układance Jerzego Motza, który w strategii wypisał sobie stworzenie mocnego gracza na rynku wsparcia i outsourcingu sprzedaży. Cursor, spółka z portfela OEX, to jeden z liderów na rozdrobnionym rynku firm, dających dostęp do zespołów handlowców czy audytorów w procesie sprzedaży detalicznej.
— Wraz z rozwojem sprzedaży w internecie sieci sprzedaży czy producenci będą potrzebować handlowców zadaniowo, a nie na stałe. W krajach rozwiniętych udział outsourcingu w procesach wsparcia sprzedaży może sięgać nawet 70 proc., w Polsce jest to wciąż znacznie mniej — mówi Jerzy Motz.
Apetyt na duże
Biznes e-commerce to trzeci segment, z którym OEX wiąże duże nadzieje. Kilka kwartałów temu spółka robiła poważne podchody pod będącego w tarapatach Merlina. Transakcję przejęcia jednego z liderów e-commerce nad Wisłą zablokowało fiasko negocjacji z jego wierzycielami. Jerzy Motz nie porzuca jednak planów poszukiwania podobnego w skali turbodopalacza dla Divante, wyspecjalizowanego w całym łańcuchu obsługi biznesów e-commerce. Merlin miał być kanałem sprzedaży dla drobnych e-sklepów współpracujących z Divante.
— Nie jesteśmy obciążeni długiem, jeśli będzie trzeba, będziemy szukać wsparcia w bankach — zapowiada Jerzy Motz. Na celowniku Divante w roli klientów są małe i średnie firmy handlujące w sieci, którym spółka zależna OEX może świadczyć usługi związane z logistyką, strategią, stroną internetową. Docelowo, wszystkie biznesy OEX mają się napędzać, współpracować ze sobą. W tym obszarze do zagospodarowania jest więcej: poza giełdową strukturą pozostaje m.in. ArchiDoc, kontrolowany przez Neo Investments, świadczący usługi zarządzania dokumentami i call center.
— Cały OEX mocniej wchodzi w oferowanie usług bardziej zaawansowanych technologicznie, sięga daleko poza najprostsze usługi związane z wynajmem pracowników. Doradztwo przy strategiach cenowych, badania, audyty, informatyzacja procesów raportowania. To nasza droga rozwoju — twierdzi prezes.
OKIEM ANALITYKA
W poszukiwaniu puzzla
JAKUB VISCARDI, analityk DM BOŚ
Konsolidacja rynku to dobry kierunek, zarówno w przypadku biznesów komórkowych, jak i związanych ze wsparciem handlu i e-handlu. Oba człony OEX dowodzą, że są warte inwestycji, przynosząc zyski. Czy spółka potrzebuje do składu dużego gracza z rynku e-commerce, skali Merlina? Można to uznać za brakujący element układanki. Mam jednak wątpliwości, czy obecnie nad Wisłą uda się znaleźć odpowiednio duży puzzel.
OKIEM ANALITYKA
W poszukiwaniu puzzla
JAKUB VISCARDI, analityk DM BOŚ
Konsolidacja rynku to dobry kierunek, zarówno w przypadku biznesów komórkowych, jak i związanych ze wsparciem handlu i e-handlu. Oba człony OEX dowodzą, że są warte inwestycji, przynosząc zyski. Czy spółka potrzebuje do składu dużego gracza z rynku e-commerce, skali Merlina? Można to uznać za brakujący element układanki. Mam jednak wątpliwości, czy obecnie nad Wisłą uda się znaleźć odpowiednio duży puzzel.
1,5 mld zł Tyle jest wart rynek wsparcia sprzedaży w Polsce.
83 mln zł Tyle wyniosły przychody OEX w I kw. 2016 r. (wzrost o 25 proc. r/r.).
20 proc. W takim tempie w 2015 r. rósł rynek outsourcingu usług biznesowych w Polsce.
1,5 mld zł Tyle jest wart rynek wsparcia sprzedaży w Polsce.
83 mln zł Tyle wyniosły przychody OEX w I kw. 2016 r. (wzrost o 25 proc. r/r.).
20 proc. W takim tempie w 2015 r. rósł rynek outsourcingu usług biznesowych w Polsce.