Już dawno skutki ważnego programu reform tak bardzo nie rozminęły się z zapowiedziami rządu oraz rozbudzonymi nadziejami jak to ma miejsce w przypadku tzw. Polskiego Ładu. Dlaczego tak się stało? Odpowiedzi na to pytanie nurtujące miliony Polaków, którzy tracą pieniądze z powodu owej „reformy”, daje raport Obywatelskiego Forum Legislacji (OFL), skupiającego 25 znanych prawników.
Zabójczy pośpiech
Polski Ład był sztandarowym programem rządu, którego celem miało być m. in. stworzenie sprawiedliwego systemu podatkowego oraz wdrożenie zachęt podatkowych dla biznesu. Co z tych zamiarów wyszło, powszechnie wiadomo. Obecnie Ministerstwo Finansów (MF) na chybcika próbuje naprawiać wcześniejsze błędy. Ich przyczyny zostały wskazane w raporcie legislacyjnym OFL. Jego autorzy podkreślają, że projekt podatkowego Polskiego Ładu był bardzo obszerny (zmieniał ponad 20 ustaw) i razem z uzasadnieniem liczył ponad 500 stron. Rządowi jednak tak się spieszyło z jego wdrażaniem, że wyznaczył tylko 14 dni na konsultacje projektu.
„W odpowiedzi na protesty i interwencje środowisk gospodarczych już trzy dni później, tj. 29 lipca 2021 r., MF przedłużyło konsultacje publiczne do pięciu tygodni, czyli do 30 sierpnia 2021 r. Jednym z istotnych powodów tego wydłużenia było zwrócenie ministerstwu uwagi na niezgodność czasu wyznaczonego na konsultacje (wynoszącego 14 dni) z ustawą o Radzie Dialogu Społecznego i innych instytucjach dialogu społecznego, której zapisy wymagają co najmniej 30-dniowego okresu konsultacji z RDS” - czytamy w raporcie. Jego autorzy podkreślają, że bardzo szybko, tydzień po zakończeniu konsultacji, pojawił się „Raport z konsultacji”. Jednak MF nie ustosunkowało się w nim do wszystkich zgłoszonych uwag ekspertów, lecz tylko do nielicznych. „Przy czym nie odpowiedziano na wiele pytań i nie uwzględniono licznych uwag krytycznych, które zostały zgłoszone w czasie konsultacji” - czytamy.
8 września 2021 r. projekt Polskiego Ładu został przyjęty przez rząd i skierowany do laski marszałkowskiej. Jeszcze tego samego dnia marszałek Sejmu wyznaczył termin pierwszego czytania (17 września). Twórcy raportu zaznaczają, że jednocześnie środowiska przedsiębiorców aktywnie krytykowały zawartość projektu, brak rzetelnych konsultacji, nieuwzględnianie zdecydowanej większości uwag oraz rozszerzenie projektu o kolejne regulacje, „które nie zostały poddane opiniowaniu przez środowisko przedsiębiorców”. 14 września rząd wysłał do Sejmu autopoprawkę która również nie była poddana konsultacjom publicznym. W czasie pierwszego czytania projektu w Sejmie 17 września posłom dano tylko 30 sekund na zadawanie pytań przedstawicielowi rządu (ówczesny wiceminister finansów Jan Sarnowski, niedawno zdymisjonowany za porażkę Polskiego Ładu). 23 września głosami posłów koalicji rządzącej odrzucono wniosek opozycji o wysłuchanie publiczne projektu.
Ignorowanie prawników
Na niezwykłą obszerność projektu wskazywało Biuro Legislacyjne Sejmu: „Z tego, co przeanalizowaliśmy, jest to chyba najobszerniejsza nowelizacja ustaw podatkowych w historii polskiego parlamentu, przynajmniej po 1989 r.”. Biuro rekomendowało zaprzestanie prac nad ówczesną wersją projektu i napisanie od nowa projektów wszystkich ustaw podatkowych. Biuro Legislacyjne stwierdziło, że nie miało możliwości pełnej analizy prawno-legislacyjnej tego dokumentu z powodu zbyt krótkiego czasu na to zadanie. „Brak czasu na analizę tego projektu nie pozwolił też na przeprowadzenie konsultacji w trybie roboczym z Ministerstwem Finansów” - alarmowali sejmowi prawnicy. Podkreślali, że z powodu braku odpowiedniego czasu koniecznych analiz nie przeprowadzili również prawnicy Rządowego Centrum Legislacji. Sposób pośpiesznych prac nad projektem krytykowali w Sejmie przedstawiciele organizacji przedsiębiorców. Podczas dalszych prac (drugie czytanie) sejmowi prawnicy ponownie alarmowali: „Ze względu na bardzo małą ilość czasu na analizę projektu i poprawek ledwo co udało się zrobić zestawienie poprawek na posiedzenie komisji. Nie udało nam się ich przeanalizować pod kątem legislacyjnym, nie mówiąc już o analizie merytorycznej. Wiele poprawek zachodzi na siebie, proponuje konkurencyjne rozwiązania. Nie wszystko niestety udało się zauważyć”.
1 października Sejm uchwalił Polski Ład w wersji, jakiej chciał rząd. Senacki legislator nie zostawił suchej nitki nad dziełem Sejmu. “Na skutek ekspresowego tempa procedowania nad projektem opiniowanej ustawy Sejm znacznie zwiększył ryzyko przyjęcia regulacji merytorycznie niezamierzonych czy wadliwych prawnie, w tym niezgodnych z Konstytucją” - podkreślił senacki legislator. 28 października Senat uchwalił Polski Ład, wprowadzając do niego ponad 60 poprawek. Już nazajutrz sejmowa komisja finansów wszystkie poprawki Senatu... odrzuciła a Sejm uchwalił ponownie wersję rządową, z nielicznymi poprawkami. 15 listopada „reformę” podpisał prezydent Andrzej Duda. Weszła w życie 1 stycznia 2022 r.
- zatrzymanie erozji parlamentaryzmu i degradowania roli Sejmu i Senatu
- zapewnienie należytego szacunku do Konstytucji RP
- przestrzeganie standardów należytej legislacji: rezygnacja z pospiechu i rozpatrywania projektów w porze nocnej, umożliwienie dyskusji, uznawanie opinii legislatorów
- odbudowanie autorytetu Trybunału Konstytucyjnego
- ustawowe uregulowanie procesu stanowienia prawa
- stworzenie i przestrzeganie realnego systemu programowania prac legislacyjnych rządu
- pełna transparentność procesu stanowienia prawa
- przywrócenie obowiązku tworzenia założeń projektów ustaw
- odbudowanie pozycji Rządowego Centrum Legislacji
- wznowienie prac sejmowych komisji kodyfikacyjnych
- przyznanie obywatelom realnego wpływu na proces legislacyjny poprzez umożliwienie im udziału w otwartych konsultacjach publicznych
- eliminacja tzw. resortowych projektów poselskich (opracowany de facto przez rząd ale wnoszonych jako poselskie)
- respektowanie i przyznawanie odpowiedniego czasu na debatę parlamentarną
- zagwarantowanie wysłuchania publicznego projektom doniosłym społecznie
- prowadzenie rzetelnych konsultacji publicznych (minimum 21 dni na przedstawienie uwag)
*przykłady
Źródło: OFL