Opiekunowie skrzywdzonych przez historię

Ewa Tyszko
opublikowano: 2023-02-03 13:45

Wcześniej jeden działał w świecie finansów, drugi w nieruchomościach. Połączyła ich pasja do zabytkowej architektury. Łukasz Nikliński i Dariusz Jagusiak, właściciele Money Square Investment, rewitalizują niszczejące przez lata obiekty – z poszanowaniem przeszłości, lecz… patrząc w przyszłość.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
Równowaga:
Równowaga:
Łukasz Nikliński i Dariusz Jagusiak, właściciele Money Square Investment, deklarują, że prowadzą dialog z konserwatorami zabytków, archeologami, przedstawicielami wydziałów architektury, by znaleźć rozwiązania, które pozwolą zaniedbanym obiektom historycznym powrócić do dawnej świetności, a jednocześnie współgrać ze współczesną architekturą.
K.Jarczewski

Architektura zmienia się tak, jak zmieniają się potrzeby nabywców mieszkań. Ludzie oczekują udogodnień, które może zapewnić choćby rozwój technologii. Dlatego projekty realizowane przez spółkę Money Square Investment nawiązują do historii, łącząc ją z nowoczesnymi rozwiązaniami.

– To, co kiedyś było fabryką, dziś ma pełnić funkcję mieszkaniowo-usługową. Przy takiej rewitalizacji trzeba spełnić wiele warunków, również formalnych, np. wynikających z przepisów przeciwpożarowych. Wiekowe obiekty to wymagająca materia, dlatego za kluczową uważamy rolę konserwatora zabytków. Prowadzimy też dialog z archeologami, przedstawicielami wydziałów architektury. Wspólnie szukamy rozwiązań, by obiekty skrzywdzone przez historię czy zaniedbania wróciły do dawnej świetności, współgrając ze współczesną architekturą – wyjaśnia Łukasz Nikliński.

Więcej niż remont

Kamienica Kolberga:
Kamienica Kolberga:
W Krakowie Money Square Investment zrewitalizowała kamienicę, którą zaprojektował jeden z najważniejszych międzywojennych architektów miasta – Ignacy Bierer. Kamienica została także przystosowana do potrzeb osób mających ograniczenia ruchowe dzięki zamontowaniu windy. Inwestorzy nawiązali do historycznej tradycji umieszczania godła na domach. Patronem ulicy jest Oskar Kolberg, wybitny polski etnograf i folklorysta, dlatego na elewacji frontowej umieszczono płaskorzeźbę nawiązującą do jego opus magnum, kilkudziesięciotomowego cyklu monografii regionalnych „Lud”.
materiały prasowe

Spółka Money Square Investment działa głównie w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu, Łodzi i Trójmieście. Prowadzi kameralne inwestycje i projekty wymagające dużych nakładów finansowych. Ma na koncie 35 zrealizowanych projektów, a w trakcie jest kolejnych 13. Właściciele firmy uważają, że rewitalizacja nieruchomości, która ma swoje lata i skrywane tajemnice – freski pod warstwami farby olejnej, płytki, cenny fornir – niesie większe wyzwania niż budowanie od zera. Podkreślają, że rewitalizacja bardzo się różni od remontu.

– Remont to tylko naprawa niszczejącego budynku, a rewitalizacja to działanie obejmujące ulicę, kwartał, dzielnicę. Chcemy tworzyć miejsca, które będą żyły, nie sypialnie, biurowce, lecz przestrzenie, w których przedsiębiorcom będzie się opłacało otwierać biura, a mieszkańcom dobrze żyło. Staramy się wyraźnie zaznaczyć, gdzie jest granica między starym a nowym – mówi Dariusz Jagusiak.

Trzy lata temu kupili obiekt należący do Bałtyckiej Agencji Artystycznej BART w prestiżowej części Sopotu.

– Chcemy tam wprowadzić funkcję mieszaną, mieszkalno-usługową, ściśle związaną z charakterem miejsca. Sopot jest bardzo ciekawym, butikowym miastem, które żyje również poza sezonem. Ma piękną architekturę, w którą staramy się wkomponować. To kolejny projekt, którego realizacji nie możemy się doczekać – mówi Łukasz Nikliński.

Nową funkcję ma też zyskać dawna przędzalnia fabryki Scheiblera w Łodzi. Inwestorzy deklarują, że zachowają jej ducha i historię. Ten XIX-wieczny kompleks jest zaskakująco spójny ze współczesną ideą konstrukcji miast.

Miasto w mieście

Fabryka Karola Scheiblera:
Fabryka Karola Scheiblera:
Dariusz Jagusiak informuje, że stara fabryka przeznaczona będzie głównie na lokale mieszkaniowe i w mniejszej części także usługowe. W kompleksie będą także lokale gastronomiczne i ryneczek.
Krzysztof Jarczewski

Osiedle przyfabryczne Księży Młyn zbudował Karol Scheibler, jeden z największych twórców fabrycznej Łodzi – ziemi obiecanej. Oprócz fabryk powstały domy dla robotników, sklepy, szkoła, szpital, remiza strażacka, stacja kolejowa, zespół pałacowy i park. Spółka Money Square Investment otrzymała teren dawnej fabryki łódzkiego króla bawełny w użytkowanie wieczyste, podpisując umowę kupna. Rewitalizacja obejmuje główny budynek fabryki, dawne ambulatorium, garaże, portiernię i dom Krystiana Wendischa z 1825 r. – jeden z najstarszych zachowanych domów mieszkalnych w Łodzi, nawiązujący architekturą do dworków szlacheckich. Powierzchnia starej fabryki zmieni się głównie w mieszkania, ale ma też powstać ryneczek, lokale gastronomiczne i usługowe.

O tej inwestycji w dużej mierze zdecydowały emocje.

– W 2015 r. kupiłem mieszkanie przy ulicy Tymienieckiego 25. Okna wychodziły na ten teren i czułem smutek, widząc, że fabryka niszczeje. Wtedy pierwszy raz pomyślałem o zakupie tego obiektu. Siedem lat później mamy umowę, dzięki której rozpoczniemy działania rewitalizacyjne. Szacujemy, że potrwają około trzech lat. Chcemy zadbać o spójność obiektu z historią Księżego Młyna – zapowiada Dariusz Jagusiak.

Emocje a inwestycje

Gwiazda Morza:
Gwiazda Morza:
Willa w Sopocie została wybudowana w 1880 r. w stylu historyzmu – popularnego w XIX-wiecznej architekturze nurtu charakteryzującego się naśladowaniem stylistyki dawnych epok. Początkowo była prywatną rezydencją. W latach 20. XX w. mieściła katolickie seminarium nauczycielskie, później przemianowane na dom dla nauczycielek. Po II wojnie światowej budynek służył za akademik Wyższej Szkoły Ekonomicznej, a następnie – siedzibę Bałtyckiej Agencji Artystycznej BART. Po rewitalizacji przez Money Square Investment budynek będzie pełnił funkcję mieszaną, mieszkalno-usługową.
materiały prasowe

Stały zespół Money Square Investment liczy około 20 osób w biurach w Krakowie, Łodzi, Trójmieście. W każdym miejscu firma zaczyna od prac archeologicznych. To zdecydowanie droższe niż tworzenie nowej tkanki.

– Miejsce do życia powinno być przyjazne. Sam nie jestem odbiorcą nowego budownictwa. Mieszkając w Krakowie na Kazimierzu, z widokiem na Wawel, wolałem kamienicę z duszą i historią, ale bez miejsca postojowego w garażu podziemnym – mówi Dariusz Jagusiak.

Wierzy, że za jakiś czas firma będzie inaczej postrzegana przez rynek, urzędy, konserwatorów zabytków.

– Rewitalizując, opiekujemy się budynkami, a nie krzywdzimy – podkreśla Dariusz Jagusiak.

W każdej nieruchomości, jaką się zajmują, zachowują mieszkania, z których korzystają. Dzięki temu znają realia mieszkańców.

– Staramy się wpisywać w ideę miasta 15-minutowego, którego mieszkańcy mają bliski dostęp do ważnych dla siebie punktów. Chodzi o tworzenie miejsc fajnych do życia, w których nie traci się czasu na dojazd do szkoły, sklepu, szpitala, ale czuje się magię czasu minionego. Wielu naszych klientów kiedyś kupiło dom poza miastem, a teraz wracają, bo mają dzieci w wieku szkolnym i w mieście jest im po prostu wygodniej. Wśród nabywców widzimy też kolekcjonerów adresów, czyli majętne osoby, które kupują mieszkania w miejscach, które kochają, nie patrząc na stopę zwrotu z inwestycji – mówi Łukasz Nikliński.

Wspólnicy łączą życie prywatne z zawodową pasją. Dzięki temu, że budują w całej Polsce, dużo podróżują i często zabierają rodziny w miejsca, w których pracują.

– Polska historia to także dzieje niezwykłych obiektów, które mogą zniszczeć. Wieloma z nich staramy się zaopiekować jak dobrymi przyjaciółmi – deklarują inwestorzy.