Orlen chce całą Energę. Sprawie przygląda się KNF i już wie, kto mógł naruszyć prawo

MD, KZ, KW
opublikowano: 2025-11-26 18:58
zaktualizowano: 2025-11-28 06:55

Mniejszoścowi akcjonariusze Energi dostali zaproszenie do wyjścia ze spółki. Kurs wzrósł, ale ponieważ już wcześniej podejrzanie podskoczył, to sprawie przyjrzy się KNF. Poinformował, że "zidentyfikował osoby, których działania mogły stanowić naruszenie prawa".

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Zaproszenie wystosowane przez Orlen dotyczy pozostających poza jego kontrolą 37,6 mln akcji energetycznej firmy, stanowiących nieco ponad 9 proc. kapitału. Proponowana cena to 18,87 zł, a przyjmowanie odpowiedzi od akcjonariuszy potrwa od 1 do 17 grudnia.

- Poprzedni zarząd przez swoje zaniedbania doprowadził do sytuacji, która m.in. utrudnia sprawną realizację strategicznych inwestycji. My naprawiamy te błędy. Poprzednicy zaognili też relacje z akcjonariuszami mniejszościowymi, a my wychodzimy naprzeciw ich oczekiwaniom. Nasze zaproszenie to wyciągnięcie ręki, dzięki któremu akcjonariusze mniejszościowi mogą wyjść z zamrożonej inwestycji z godziwym zyskiem - powiedział Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu, cytowany przez PAP.

Zaznaczył, że dla kierowanej przez niego firmy satysfakcjonujący będzie każdy wynik zaproszenia, „który pozwoli nam jeszcze mocniej zwiększyć zaufanie rynku kapitałowego do naszych działań”.

- W zależności od jego rezultatu będziemy podejmować decyzje o kolejnych krokach - powiedział Ireneusz Fąfara.

Osiągnięcie 95 proc. w kapitale umożliwi rozpoczęcie procedury przymusowego wykupu pozostałych akcji.

Prezes Orlenu podkreślił, że oferowana cena odkupu akcji to „obiektywna kwota przygotowana przez profesjonalistów zatrudnionych do tej transakcji, która uwzględnia wszystkie uwarunkowania rynkowe”. Kurs na sesji 27 listopada zareagował zwyżką o ponad 11 proc. do poziomu zbliżonego do ceny z zaproszenia.

Orlen podkreślił, że skierowane zaproszenie nie stanowi publicznego wezwania w rozumieniu ustawy o ofercie publicznej, lecz jest odrębną i dobrowolną formą nabywania akcji.

Decyzja władz Orlenu umożliwia spółce nabywanie akcji Energi nie tylko w ramach zaproszenia, ale również na rynku regulowanym, w tym w transakcjach pakietowych i poza rynkiem regulowanym. Możliwość ta obowiązuje od 27 listopada 2025 r.

Akcjonariusz krytycznie o ofercie

- Dobrze, że Orlen podjął decyzję o skupie wszystkich akcji Energi, ale to jedyna dobra wiadomość - komentuje ofertę Jan Trzciński, prezes Fundacji “To co najważniejsze”, który jest akcjonariuszem Energi od 2012 r. Fundacja reprezentuje ponad tysiąc mniejszościowych akcjonariuszy spółki, którzy razem mają około 7 mln akcji.

Według Jana Trzcińskiego cena zaproponowana przez Orlen jest co prawda korzystna na tle giełdowej wyceny Energi, ale kursu nie można uznać za rynkowy ze względu na niewielką płynność.

- Notowane jest tylko ok. 9 proc. akcji Energi, a obroty były symboliczne. Dlatego nawet małe inwestycje w akcje mogą znacząco wpłynąć na kurs - mówi Jan Trzciński.

Fundacja zleciła w ubiegłym roku wycenę wartości akcji Energi specjalistom z Uniwersytetu Gdańskiego.

- Ocenili oni, że cena wykupu powinna być na poziomie 35-36 zł, uwzględniając upust dla Orlenu, wynikający z tego, że do wykupu jest mniejszościowy pakiet akcji – tłumaczy Jan Trzciński.

Według niego spółka jest w bardzo dobrej kondycji. Ma mniejszy udział węgla w wytwarzaniu niż inne spółki energetyczne. Prezes Fundacji “To co najważniejsze” uważa też, że Orlen powinien powołać biegłego do wyceny akcji, by uniknąć pokrzywdzenia drobnych akcjonariuszy przy wykupie.

- Fundacja wystąpi do Orlenu z prośbą o rozmowy, bo oferta brzmi tak, jakby była zaproszeniem do negocjacji. Proponujemy akcjonariuszom związanym z fundacją, by nie sprzedawali akcji po niegodziwej cenie zaproponowanej przez Orlen – mówi Jan Trzciński.

Drobni już wcześniej podnieśli głos

Orlen posiada obecnie 376,5 mln akcji Energi, stanowiących 90,92 proc. jej kapitału zakładowego. W grudniu 2019 r. koncern ogłosił publiczne wezwanie do sprzedaży wszystkich akcji oferując ostatecznie 8,35 zł za każdą. Warunek osiągnięcia progu 66 proc. został spełniony 20 kwietnia 2020 r., a przejęcie akcji stanowiących ok. 80 proc. kapitału zakładowego Energi i ok. 85 proc. głosów zostało sfinalizowane 30 kwietnia 2020 r. We wrześniu tego samego roku ogłoszono kolejne wezwanie - tym razem na na 20 proc. - ale udało się kupić około połowy. Walne zgromadzenie Energi podjęło następnie uchwałę o wycofaniu akcji spółki z obrotu giełdowego. Została ona jednak zaskarżona przez mniejszościowych akcjonariuszy, którzy wygrali przed sądem.

- Nie uważam, żeby procesy z akcjonariuszami mniejszościowymi służyły spółce. Nie służą też akcjonariuszom. Sytuacja przedstawiana jako "my przeciwko nim" jest sztucznym tworem wykreowanym przez błędy poprzedników - powiedział Ireneusz Fąfara.

Notowana od grudnia 2013 r. na GPW Energa to jedna z największych polskich grup energetycznych, działająca w sektorach wytwarzania, dystrybucji i sprzedaży energii elektrycznej. Obsługuje ok. 3 mln klientów i pokrywa ok. 25 proc. powierzchni kraju, głównie północną i centralną Polskę. W tym roku do momentu ogłoszenia zaproszenia Orlenu wartość rynkowa Energi wzrosła o prawie 25 proc. do 7 mld zł.

Niecodzienny wyskok kursu

Na sesji 10 listopada kurs spółki wzrósł o 15 proc., czemu towarzyszyły podwyższone obroty, ale nie towarzyszył żaden komunikat. W trakcie sesji kurs podniósł się do nawet 18,8 zł, a na kolejnej - 12 listopada - sięgnął nawet 19,48 zł. Były to poziomy nienotowane od ponad dekady.

Pojawienie się informacji o zaproszeniu do sprzedaży akcji ze strony Orlenu spowodowało, że sprawie zamierza się przyjrzeć Komisja Nadzoru Finansowego, choć w komunikacie nie wskazano, by miało to związek z tamtym wyskokiem notowań.

"W związku z informacjami dotyczącymi planów Orlenu w sprawie zwiększenia zaangażowania w spółce Energa do 100 proc. – w tym zapowiedzią skierowania do akcjonariuszy zaproszenia do składania ofert sprzedaży akcji – Urząd KNF prowadzi czynności wyjaśniające obejmujące wszystkie aspekty tej sprawy. Celem UKNF jest pełna i rzetelna analiza wszystkich okoliczności oraz upublicznienie w możliwie najkrótszym terminie jej wyników" - napisał na X Jacek Barszczewski, rzecznik komisji.

Jeszcze tego samego dnia na stronie KNF pojawiła się kolejna informacja związana z ogłoszonym przez Orlen zaproszeniem.

- W związku z informacjami o planach Orlen SA ws. zwiększenia udziałów w Energa SA do 100% oraz w nawiązaniu do wcześniejszego komunikatu, Urząd KNF informuje, że zidentyfikował osoby, których działania mogły stanowić naruszenie prawa. Obecnie Urząd prowadzi czynności zmierzające do zgromadzenia dalszych informacji i rozpoznania ewentualnych dalszych wątków sprawy - poinformowała komisja.

Okiem analityka
Porządkowanie służy Orlenowi:
Łukasz Prokopiuk
analityk Domu Maklerskiego BOŚ

Bardzo pozytywnie oceniam decyzję Orlenu o zaproszeniu akcjonariuszy Energi do składania ofert sprzedaży akcji. Przede wszystkim wydaje mi się, że to kończy jakiekolwiek spekulacje, że Energa opuści grupę kapitałową Orlenu.

Przejęcie 100 proc. akcji Energi oznacza też prawdopodobnie długo oczekiwaną restrukturyzację grupy. Energetyczna część Orlenu zdecydowanie tego wymaga. Orlen może na przykład przenieść główne aktywa energetyczne do Energi, która w tej sytuacji stałaby się spółką odpowiedzialną w grupie za cały ten obszar. Koncern robił tak w poprzednich latach po przejęciu pełnej kontroli nad takimi spółkami jak Anwil czy Unipetrol.

Transakcja jest też potwierdzeniem stosowania standardów ładu korporacyjnego w Orlenie. Spór z akcjonariuszami mniejszościowymi był problemem wizerunkowym. W ostatnich miesiącach koncern podjął kilka decyzji porządkujących grupę po zmianach dokonanych w czasach zarządu kierowanego przez Daniela Obajtka. Przykładem jest choćby oferta odkupienia projektu Polimery Police od Grupy Azoty. Innym – porozumienie z Pocztą Polską w sprawie sprzedaży udziałów Orlen Paczki. Tego typu transakcje sugerują, że Orlen staje się znów racjonalną spółką. Może to robić dużą różnicę z punktu widzenia wyceny akcji, ale jest to proces rozłożony w czasie.