Producent prefabrykatów w przyszłym roku powinien pojawić się na GPW.
Przed kilkoma tygodniami Sovereign Capital (SC) złożył Swarzędzowi propozycję inwestycyjną. Na jej podstawie poprzez meblową spółkę na giełdę miał wejść Pekabex. Strony nie dogadały się jednak.
— Szkoda, że nic z tego nie wyszło. Naszym zdaniem oferta złożona likwidatorowi Swarzędza była atrakcyjna i korzystna dla akcjonariuszy tej spółki. Nie została przyjęta ale na szczęście na Swarzędzu świat się nie kończy — mówi Andreas Madej, wiceprezes SC.
Nie wyklucza, że SC złoży podobną propozycję innej giełdowej spółce. Nie ujawnia jednak szczegółów.
— Kwestia nie jest przesądzona. Być może Pekabex napisze prospekt emisyjny i przejdzie tradycyjną drogę na giełdę — tłumaczy Robert Jędrzejowski, prezes Sovereign Capital.
Pekabex był już notowany na GPW, ale popadł w kłopoty finansowe i został wycofany z obrotu w 2005 r. Ma wrócić na parkiet w przyszłym roku.
— Spółka jest już do tego gotowa. Przeprowadziła restrukturyzację, w ciągu ostatnich dwóch lat zainwestowała w swój zakład 15 mln zł — informuje Andreas Madej.
Pekabex dostarcza prefabrykaty m.in. na budowę Stadionu Narodowego i stadionu Lecha Poznań. W tym roku ma osiągnąć rekordowe wyniki (120 mln zł przychodów). Ubiegły rok zakończył zyskiem netto na poziomie 17 mln zł przy 108,3 mln zł przychodów. Prognozy SC zakładają, że w przyszłym roku Pekabex wypracuje 150 mln zł a w kolejnym — 250 mln zł przychodów.
— Spółka przestawiła się na produkcję elementów wykorzystywanych głównie w budownictwie infrastrukturalnym a tu w najbliższych latach nie powinno brakować zamówień — mówi Rober Jędrzejowski.
SC ma 49 proc. akcji Pekabeksu (resztę kontroluje Maciej Grabski) i na razie nie zamierza zmniejszać zaangażowania w spółce. W przyszłym roku może też wprowadzić na NewConnect inną swoją spółkę portfelową — producenta małej architektury drewnianej Wert Holz.