Perspektywa ugód zmieniła raportowanie Votum

Marek MuszyńskiMarek Muszyński
opublikowano: 2024-07-15 16:18

Spółka zrezygnowała z przekazywania comiesięcznych informacji o liczbie nowych umów i spraw sądowych, gdyż jej zdaniem przestały być cenotwórcze i mogłyby wprowadzać w błąd.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • jaki związek mają ugody z raportowaniem danych,
  • jakie dane mogłoby Votum raportować co miesiąc w przyszłości,
  • jak prezes zarządu tłumaczy zmiany.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Votum dotychczas informowało co miesiąc o liczbie zawartych kontraktów z klientami, liczbie wyroków uzyskanych w pierwszej i drugiej instancji, korzystnych oraz niekorzystnych wyrokach oraz liczbie posiedzeń sądowych. Spółka zmieniła jednak politykę i zamierza przedstawiać te dane jedynie w trybie kwartalnym w raportach okresowych.

- Po ponad dwóch latach publikacji raportów bieżących stanowiących dodatkowe obok raportów okresowych źródło informacji o kluczowych wskaźnikach segmentu bankowego spółka uznała, że nie zachodzą podstawy do dalszego przekazywania tych informacji w tym trybie. W ostatnich miesięcach kluczowe wskaźniki pozostają na względnie zbliżonym poziomie lub wykazują stabilne tendencje – wyjaśnia Bartłomiej Krupa, prezes Votum.

Jako przykład podaje statystyki dotyczące liczby wyroków: w 2020 r. było ich średnio 485 miesięcznie, ale wahały się od 283 do 811. W 2023 r. uzyskiwano średnio 704 wyroki miesięcznie (od 653 do 834), a w obecnym roku średnio 801 (700 do 924).

Ugody na horyzoncie

Nie bez znaczenia dla zwrotu w polityce informacyjnej jest fakt, że Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało o pracach nad ustawą frankową, która ma odciążyć sądy, a jednocześnie wprowadzić wzór ugody. Szczegółów na razie jest niewiele, ale Votum liczy na korzystne rozwiązania, które mogłyby stać się alternatywą dla kredytobiorców.

- Spółka uznaje, że te prace mogą sprzyjać zgodnemu z modelem biznesowym spółki efektywnemu finalizowaniu postępowań przez realizację interesów klientów i akcjonariuszy w sposób inny niż wyłącznie w formie uzyskania prawomocnego rozstrzygnięcia na skutek sporu sądowego przed dwiema instancjami sądów powszechnych – mówi Bartłomiej Krupa.

Jego zdaniem bazowanie na dotychczas raportowanych danych mogłoby wprowadzać w błąd, gdyż już widać, że zmienia się to, jak długo trwają sprawy sądowe i czy kończą się wyrokiem w drugiej instancji - tymczasem sprawa może się kończyć prawomocnym wyrokiem po pierwszej instancji, co zdarza się coraz częściej, lub ugodą.

- W przypadku mniejszej liczby wyroków drugiej instancji mogłoby to wywołać wprowadzające w błąd wyobrażenie co do liczby spraw zakończonych sukcesem. Całościowy obraz sytuacji spółki będziemy publikować w raportach okresowych, które dają możliwość komunikowania szerokiego kontekstu danych liczbowych – mówi Bartłomiej Krupa.

SKD może wrócić

Prezes widzi możliwość, że za pewien czas spółka wróci do raportowania danych w cyklu miesięcznym w stosunku do spraw związanych z sankcją kredytu darmowego. Na razie jednak projekt ten jest na zbyt wczesnym etapie – nie ma jeszcze wyroków, choć udało się uzyskać 80 nakazów zapłaty.

- Zakładam, że dynamika tego projektu będzie wyższa niż frankowego, ale biorąc pod uwagę, na jakim etapie jesteśmy, to trudno przyjąć, aby informacje na jego temat miały wymiar cenotwórczy. Zarząd dokonuje oceny, które informacje są cenotwórcze, aby wszyscy inwestorzy mieli do nich równy dostęp, i nie chcemy, aby powstał zarzut, że nadużywamy tego trybu. Jeśli projekt sankcji kredytu darmowego będzie miał istotny wpływ na wyniki całej grupy kapitałowej i będzie cechował się dynamiką, będzie zachodziła podstawa do ponownej oceny czy w takiej sytuacji będziemy zobligowani, aby publikować takie informacje – mówi Bartłomiej Krupa.

Okiem eksperta
Negatywna zmiana dla inwestorów
Dominik Osowski
analityk BM BNP Paribas
Negatywna zmiana dla inwestorów
Tomasz Iwański

Z perspektywy inwestorów jest to negatywna informacja, bo będzie większe opóźnienie w ocenie sytuacji spółki. Rozumiem, że prezes tłumaczy zmianę w raportowaniu stabilnością tendencji, ale lepiej, gdyby te dane były publikowane. Myślę, że nie byłoby wprowadzania w błąd, gdyż inwestorzy byliby w stanie odfiltrować informacje. Co więcej, dane te pomagały w ocenie sektora bankowego. Inwestorom zmiana się nie podoba, co pokazuje spadek kursu akcji o ponad 4 proc. Co do ugód, to banki uatrakcyjniły ofertę dla klientów. Z perspektywy Votum rzeczywiście mogłoby to dać szybszy przypływ gotówki. Trudniej ocenić, czy wynagrodzenie udałoby się utrzymać na podobnym poziomie. Trend jednak byłby korzystny dla spółki