W sierpniu tego roku branżowe media nieruchomościowe obiegła lakoniczna informacja, że norweska spółka Puro Hotels Holding, która prowadzi u nas pięć hoteli, zyskała nowego udziałowca — gdańskie Family Investments 3, za którą stoi Fundacja Semper Simul, stworzona przez rodzinę Marka Piechockiego, prezesa i współtwórcę giganta odzieżowego LPP, właściciela takich marek jak Reserved, Mohito czy House. Nowy inwestor milczał przez kolejne miesiące. Teraz, w rozmowie z „PB”, przekonuje, że to biznes, który ma wiele wspólnego z modą i chce się w nim na dobre zadomowić.



Apetyt na więcej
— Pojawiają się dodatkowe fundusze z dywidendy LPP, które zamierzamy zainwestować w Polsce. A jako że przyjeżdża do nas coraz więcej turystów, a liczba pokoi hotelowych na mieszkańca jest wciąż jedną z najniższych w Europie, to inwestycje w branżę hotelową wydały się ciekawą opcją — mówi Marek Piechocki.
Nie chce ujawnić jaka była wartość inwestycji w Puro. Rynek wycenia tę transakcję na około 170 mln zł za 30-proc. pakiet, co oznacza, że cała spółka jest warta około 600 mln zł.
Z naszych informacji wynika, że Norwegowie szukali inwestora finansowego. Chcieli sprzedać budynki, w których ulokowane są hotele, a z uzyskanych pieniędzy sfinansować kolejne. Z taką propozycją trafili do Marka Piechockiego. Nie był zainteresowany inwestycją finansową, ale skusiła go perspektywa operacyjnego zaangażowania w nową branżę. Norwegowie mieli w zanadrzu globalne fundusze nieruchomościowe, ale wybrali jego.
— To nie jest zakończona transakcja. Jesteśmy skłonni dokupywać kolejne części przedsiębiorstwa i docelowo zostać jego większościowym udziałowcem — dodaje Marek Piechocki.
Zainteresowanie branżą nie dziwi ekspertów.
— Rosnąca liczba turystów krajowych i zagranicznych zarówno tych biznesowych, jak i indywidualnych, poprawiające się wskaźniki branżowe w tym obłożenie i średnie ceny, skutecznie podtrzymywały w ostatnich latach duże zaintere- sowanie rynkiem hotelowym wśród inwestorów. Ich aktywność przełożyła się na rozwój bazy hotelowej, obecnie w Polsce funkcjonuje ponad 2,7 tys. hoteli, co oznacza wzrost podaży o 1/3 w porównaniu z rokiem 2011 — komentuje Jacek Kozioł, partner w Pro Value, firmie doradczej specjalizującej się w rynku nieruchomości.
Kusząca perspektywa
Puro Hotels to pięć hoteli (w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu i dwa w Krakowie), dysponujących łącznie ponad 800 pokojami.
— Do tej pory zainwestowaliśmy w hotele w Polsce kilkaset milionów złotych, a — biorąc pod uwagę nasze już zatwierdzone plany — zainwestujemy jeszcze co najmniej drugie tyle — twierdzi Rune Askevold, dyrektor zarządzający Puro Hotels.
Najbliższe otwarcie zaplanowano na marzec przyszłego roku w Łodzi. Kolejna będzie Warszawa — również w 2019, a w 2020 r.ruszy hotel w Katowicach. Marek Piechocki tłumaczy, że nowy biznes ma sporo wspólnego z LPP.
— To spółka rodzinna, tak jak my, ale założyciele są Norwegami, więc cenią to, że bardzo dobrze znamy polski rynek. Ponadto podobnie jak i my mają długofalowe podejście do biznesu. Wbrew pozorom nasza główna działalność, czyli moda, ma z hotelami całkiem sporo wspólnego — pracujemy w obszarze sztuki, artyzmu — tworząc kolekcje, a każdy hotel z sieci Puro też jest wykreowany ze smakiem. Dochodzi do tego przywiązanie klienta do marki — odpowiednim stylem, poziomem obsługi itp. — tłumaczy Marek Piechocki.
Słowo „rodzinna” ma w tym przypadku bardzo praktyczny wymiar. Piotr Piechocki, jeden z synów założyciela LPP, był orędownikiem inwestycji w Puro, a obecnie jest zaangażowany operacyjnie w rozwój sieci.
— Przywiązujemy dużą uwagę do szeroko pojętej sztuki — w hotelach otwieramy tymczasowe sklepy lokalnych projektantów i prezentujemy dzieła artystów. Same obiekty są natomiast zaprojektowane i urządzone przez znanych projektantów, a dzięki temu słychać o nas za granicą, choć tam nie działamy — przekonuje Rune Askevold.
Czy Puro Hotels będą więc tak samo międzynarodowe jak LPP?
— Szalenie mnie korci, żeby stworzyć europejską sieć, ale — realnie patrząc — najpierw musimy być silni w Polsce. Przez kolejne 3-4 lata będziemy więc budować hotele na rodzimym rynku. Dopiero mając ich kilkanaście czy kilkadziesiąt, będziemy mogli mówić o sile marki, z którą należy wychodzić za granicę — zapowiada biznesmen.
Podobną ścieżkę przeszło LPP, które teraz jest obecne w ponad 20 krajach.
Wzór do naśladowania
LPP jest obecne w 23 krajach. Na koniec III kwartału 2018 r. miało 1714 sklepy o łącznej powierzchni ponad 1 mln mkw. W 2018 r. otworzyło salony na trzech nowych rynkach: w Izraelu, Słowenii i Kazachstanie. Każdego roku chce debiutować przynajmniej w jednym nowym kraju. W 2019 r. rozpocznie działalność w Bośni i Hercegowinie oraz Finlandii. Grupa zatrudnia ponad 25 tys. pracowników. W 2017 r. miała 7 mld zł przychodów, które od siedmiu lat rok w rok rosną z dwucyfrową dynamiką. W 2021 r. mają sięgnąć 10,5 mld zł. Kapitalizacja rynkowa spółki przekracza obecnie 14 mld zł.
Norwescy inwestorzy
Założycielem i większościowym udziałowcem holdingu, do którego należą Puro Hotels, jest Ole Henrik Nesheim, który do 2007 r. był jednym z szefów i głównych akcjonariuszy polskiej sieci Qubus Hotel. Inni właściciele nie są wprost wymieniani — mowa jest o szeregu innych norweskich udziałowców.
90 proc. Taki odsetek hoteli w Polsce nie jest zrzeszonych w sieciach. Dla porównania: w USA to 30 proc., a w Europie Zachodniej 70 proc. Eksperci spodziewają się więc, że także u nas rola sieci będzie rosła.