Według wstępnych danych firmy EPFR Global, obejmujących okres do 12 grudnia, z funduszy wycofano 36,3 mld USD. To największy odpływ w historii i pierwszy od 2000 r., kiedy wycofania przeważały nad wpłatami.
— Na rynkach surowców obserwuje się nadpodaż i spowolnienie popytu, a to pogłębia presję na spadek cen. Inwestorzy dają za wygraną. Tendencja do niedoważania surowców w portfelach rozciągnie się na 2014 r. — komentuje Chad Morganlander, zarządzający w banku inwestycyjnym Stifel Nicolaus.
W ubiegłym roku surowcowy indeks S&P GSCI stracił 4,9 proc., co było jego pierwszą zniżką od 2008 r. Spadkom przewodziła kukurydza (-39,7 proc.), na co wpłynęły rządowe prognozy rekordowego przyszłorocznego zbioru w USA, będących największym producentem ziarna na świecie. Jak w grudniu przewidywał amerykański departament rolnictwa, większe od prognoz będą światowe zbiory kawy, pszenicy i soi.
Zapasy miedzi w magazynach monitorowanych przez giełdę w Londynie były w grudniu o 26 proc. wyższe rok do roku. Tymczasem metalom szlachetnym zaszkodziły zapowiedzi i faktyczne rozpoczęcie wygaszania programów skupu aktywów przez Fed.