Chaori poinformowało, że nie jest w stanie wypłacić 89,8 mln juanów (14,6 mln USD) odsetek od obligacji wartości 1 mld juanów, wyemitowanych w 2012 roku. Eksperci podkreślają, że ta niewypłacalność może być testem pokazującym zamiary chińskiego rządu. Dotychczas inwestorzy zakładali po cichu, że rząd będzie ratował każdą firmę, której grozi bankructwo.
- Nigdy dotąd nie doszło do niewypłacalności z tytułu niespłacania obligacji spółki, dlatego inwestorzy uważali, że nie ma takiego ryzyka w Chinach – powiedział BBC Leland Miller, szef firmy analitycznej China Beige Book. - Rząd Chin chce usunąć to nieporozumienie, według którego wszystko jest zabezpieczone – dodał.
Przekonanie, że rząd każe bankom ratować w ostatniej chwili upadające spółki przez udostępnienie im kredytów spowodowało, że wielu inwestorów zdecydowało się na zakup obligacji chińskich spółek. Znaczna część tego długu, którego wartość sięga 1,5 bln juanów, ma zostać spłacona w 2014 roku. Być może dlatego chiński rząd podjął strategiczną decyzję, że pozwoli upaść niewypłacalnym spółkom, szczególnie tym, których bankructwo nie będzie powodowało dużych negatywnych skutków na rynku. Chaori jest właśnie taką spółką.
