Przez ostatnie lata Niemcy były krytykowane za utrzymywanie wielkiej nadwyżki handlu zagranicznego. Rząd tego kraju twierdził, że nie jest to celowa polityka. Ostatnie dane pokazują, że sytuacja powoli się zmienia. W 2017 roku nadwyżka handlowa Niemiec spadła do 244,9 mld EUR wobec rekordowych 248,9 mld EUR w poprzednim roku. Nadwyżka spadła po raz pierwszy od 2009 roku.

- Poprawa w bilansie handlowym jest zasługą importu, a nie eksportu – podkreślił Andreas Scheuerle, analityk Dekabanku. - To oznacza, że nie musimy hamować eksportu. To obustronnie korzystna sytuacja – dodał.
Szersza miara, nadwyżka na rachunku obrotów bieżących, pokazała spadek do 257,1 mld EUR z 259,3 mld EUR.
- To ucieszy prezydenta Donalda Trumpa, dla którego niemiecka nadwyżka eksportowa była zawsze cierniem w boku – napisała Christiane von Berg z BayernLB.
W 2017 roku niemiecki eksport wzrósł o 6,3 proc. do rekordowych 1,28 bln EUR. Wzrost importu wyniósł 8,3 proc. Sięgnął rekordowych 1,03 bln EUR.
- Popyt na niemieckie produkty wzrósł na wszystkich kontynentach. Ale szczególnie cieszy nas poprawa w Europie – powiedział Holger Bingmann, szef stowarzyszenia handlowego BGA.