Mówi się, że piłka nożna to męski sport. Ale czy na pewno? Ostatnie przemiany tej dyscypliny pokazują, że niekoniecznie, a piłkarki grające na światowym poziomie to żadna nowość.
Kobietą od lat związaną ze światem piłki jest Amanda Moura-Pietrzak, koordynatorka projektu Legia Ladies, wciąż aktywna piłkarka. Występuje w ataku w kobiecej drużynie Legii.
– Gram od trzeciego roku życia. Futbol od dawna zajmuje ważne miejsce w mojej rodzinie. Brat był zawodowym piłkarzem i grał w najwyższej klasie rozgrywkowej w Brazylii. Zawsze patrzyłam na niego jak na idola, był ode mnie 10 lat starszy i mi imponował. W dużej mierze to on sprawił, że zapragnęłam zostać piłkarką. Pamiętam, że za młodu, trenując, grałam tylko z chłopakami. Ostatecznie dołączyłam do zawodowego klubu i strzelałam gole dla Clube Atlético Mineiro – opowiada Amanda Moura-Pietrzak.
Dynamiczny rozwój
Grzegorz Stefanowicz, dyrektor departamentu piłkarstwa kobiecego w PZPN, pracuje w tej organizacji od 2009 r. i na co dzień doświadcza ogromnych przemian, jakie mają miejsce w tej dyscyplinie. Twierdzi, że zmiany dotyczą sfery organizacyjnej, szkoleniowej, finansowej oraz marketingowej i komunikacyjnej.
– Zacznijmy od liczb. W 2011 r. notowaliśmy 4 tys. zarejestrowanych piłkarek. Dziś to 26 tys. Dość powiedzieć, że obecnie rywalizacja sportowa kobiet na poziomie seniorskim odbywa się w pięciu klasach rozgrywkowych. Dodatkowo prowadzone są regularne rozgrywki Centralnej Ligi Juniorek do lat 18 i 16. We współpracy z Wojewódzkimi Związkami Piłki Nożnej w formie turniejów rozgrywane są mistrzostwa Polski do lat 13 oraz wojewódzkie zawody piłkarstwa amatorskiego. Warto wskazać też największy w Europie amatorski turniej piłkarski dla dzieci Puchar Tymbarku, program UEFA Playmakers, Mobilne Akademie Młodych Orlic czy Sezonowe Akcje Młodych Orlic – wymienia Grzegorz Stefanowicz.
W ostatnich latach w zakresie piłkarstwa profesjonalnego wprowadzono proces licencyjny w Orlen Ekstralidze, celowe wsparcie finansowe dla klubów centralnych, Program Premiowania Klubów Kobiecych, Program Ubezpieczeń Zdrowotnych czy Projekt GPS. Budżet na piłkarstwo kobiece jeszcze w 2011 r. wynosił 3 mln zł, obecnie to ponad 15 mln.
– W lutym została również zaprezentowana Strategia Piłki Nożnej Kobiet w Polsce na lata 2022–26. Jest to pierwszy w historii PZPN dokument dedykowany wyłącznie piłkarstwu kobiecemu. Przywołana strategia wyznacza główne obszary działań w czterech filarach, to: partycypacja, profesjonalizacja, widoczność i wizerunek oraz edukacja i świadomość. W każdym z tych celów strategicznych mamy nakreślony szczegółowy plan działań na najbliższe lata – dodaje Grzegorz Stefanowicz.
Kobieta w męskim świecie
Amanda Moura-Pietrzak mieszka w Polsce od 2018 r. Gdy przyjechała do Polski, nadal grała w piłkę nożną, ale nie zawodowo. Wspomina, że niedługo po przyjeździe nastąpił dla niej smutny czas, ponieważ zmarła jej mama. Czuła się wtedy zagubiona. Mieszkała w obcym kraju, nie mówiła jeszcze po polsku i nie wiedziała, w jakim kierunku podążać zawodowo. Wszystko zmieniło się w mgnieniu oka, gdy urodziła syna.
Wtedy postanowiła wrócić do piłki nożnej. Mieszkała w Warszawie i szukała kobiecej drużyny, w której rozwój mogłaby się zaangażować. Wpadła jej w oko znana już wcześniej formacja Legia Ladies. Przedstawiła zarządowi swój projekt, prezentację doświadczeń na boisku i poza nim. Znów zaczęła grać, a dodatkowo została koordynatorem projektu popularyzacji damskiego futbolu.
– W czasach mojej gry w Brazylii różnice w zarobkach piłkarzy i piłkarek były bardzo wyraźne. Mój brat zarabiał dziesiątki, a nawet setki tysięcy, ja ledwo tysiąc w przeliczeniu na złotówki. Trenowaliśmy tę samą dyscyplinę, ba, graliśmy dla tej samej drużyny, ale dysproporcja była drastyczna! A warto dodać, że we wczesnym wieku juniorskim grałam razem z chłopcami, często będąc lepsza od wielu z nich. Droga rozwoju sportowego i finansowego dla obu płci była jednak zupełnie inna – mówi Amanda Moura-Pietrzak.
Piłkarka Legii Ladies wspomina także, że najtrudniejsze bywały momenty, kiedy rodzice innych młodych zawodników nie potrafili zrozumieć, dlaczego zamiast ich syna gra ona. Pojawiały się wtedy agresywne i niemiłe komentarze, ale nie zwracała na nie uwagi. Już w wieku 14 lat postanowiła działać w celu polepszenia praw kobiet w sporcie.
Krzywdzące stereotypy
Zarówno piłkarka, jak i wieloletni pracownik PZPN zgadzają się, że piłka nożna to najpopularniejszy sport na świecie. Niestety, wciąż jedną z największych barier dla rozwoju kobiecej piłki jest mocno zakorzeniony stereotyp, że futbol to wybitnie męski sport.
Nie wszędzie jednak tak jest. W USA, Kanadzie, Australii czy Nowej Zelandii futbol kobiecy jest traktowany na równi z męskim. Dotyczy to również wielu państw europejskich.
– W dynamiczny rozwój piłki kobiecej musi być zaangażowane całe środowisko, a jej rozwój powinien być traktowany jako integralna część futbolu. W naszej strategii podkreślamy, że ten dokument to nie tylko drogowskaz rozwojowy, ale jednocześnie apel do całego środowiska sportowego, opinii publicznej, mediów, biznesu i pozostałych podmiotów. Apel o wzięcie wspólnej odpowiedzialności za przyszłość kobiecego futbolu. Niezwykle istotnym elementem jest równoczesne eksponowanie roli trenerek, sędzi, działaczek – pokazanie kobiecej piłki nożnej jako projektu społecznego o ogromnym potencjale daleko wykraczającym poza sport. Z mojej perspektywy kluczową kwestią jest zaangażowanie męskich klubów w powoływanie sekcji kobiecych – mówi Grzegorz Stefanowicz.
Strategia rozwijania dziewczęcego futbolu ma na celu pokazanie, że każda dziewczynka może grać w piłkę. Niezależnie od tego, jak się ubiera, jaką ma orientację czy skąd pochodzi. Bo przecież dla entuzjastów sportu te kwestie nie są ważne. Istotna jest chęć do gry i poczucie szczęścia z nią związane.
– Naszym celem nie jest i nie będzie rywalizowanie bezpośrednio z mężczyznami. Wynika to z oczywistych różnic w biologii i fizjologii. Nikt nie chce udowadniać, że piłkarki są lepsze od piłkarzy. My po prostu chcemy grać i realizować naszą pasję. Pokazywać, że też mamy umiejętności. Piłka jest dla wszystkich – dla starszych i młodszych, dla dziewczyn i chłopców, dla osób sprawnych i z niepełnosprawnościami. Jako klub jesteśmy zobowiązani pokazywać markę Legia i używać jej siły, by łamać stereotypy. Duży klub może przyciągać media, sponsorów i kibiców, tworząc zarazem coraz lepszy sportowy produkt. Ostatecznie możemy stworzyć pewnego rodzaju naturalny cykl, samonapędzający się proces rozwoju. Także w kontekście piłki kobiecej – uważa Amanda Moura-Pietrzak.
Boisko dla każdego
Piłka nożna zarówno w wykonaniu mężczyzn, jak i kobiet jest pełna emocji, adrenaliny i walki. Amanda Moura-Pietrzak uważa, że w damskim futbolu kibicowanie ma jednak bardziej rodzinny charakter.
– Na nasze mecze przychodzą całe pokolenia. Może nie mamy tylu kibiców co męskie drużyny, ale liczy się przecież jakość, a nie ilość. Bardzo często widzowie są po prostu ciekawi, jak grają kobiety, i zastanawiają się, jak wygląda atmosfera na takim spotkaniu. My staramy się pokazywać inkluzywną stronę piłki. Dla nas liczy się to, co dzieje się na boisku, ale też to, jak wzajemnie podchodzimy do siebie poza nim – mówi Amanda Moura-Pietrzak.
Grzegorz Stefanowicz od dawna jest entuzjastą kobiecej piłki. W szkole podstawowej uczęszczał do klasy sportowej i jednocześnie trenował piłkę nożną w klubie. Jego koleżanki na lekcjach WF-u grały i trenowały piłkę nożną. Zainspirował je do tego i prowadził klubowy trener, który pracował jednocześnie w szkole. Już wtedy, a było to w latach 1996–99, obecny dyrektor departamentu piłkarstwa kobiecego w PZPN był pełen podziwu dla zaangażowania i umiejętności dziewcząt.
– Muszę przyznać, że gdy po raz pierwszy zobaczyłem mecz kobiecej reprezentacji na żywo, byłem zdumiony pasją, zaangażowaniem i determinacją dziewcząt na boisku. I mówię to też jako trener. Musimy wyjść naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom dziewcząt i kobiet, których jest w futbolu coraz więcej. Wystarczy spojrzeć na uśmiechy dziewczynek biorących udział w różnych inicjatywach Grassroots. To moralny obowiązek nas wszystkich, by pomóc im spełniać marzenia – te same, jakie mają ich koledzy. To dotyczy też wsparcia działań trenerek, sędzi czy działaczek – mówi Grzegorz Stefanowicz.
Długoterminowa misja
Kobiety przekraczają granice w wielu dziedzinach, również w piłce nożnej. Należy je w tym wspierać.
– Potrzebujemy zmiany sposobu postrzegania kobiecej piłki nożnej, czyli podejścia, w którym czynnikiem dominującym nie będzie zestawianie piłkarstwa kobiecego z męskim. Zamiast tego dostrzeżenie i promowanie futbolu kobiet przez jego naturalne walory: autentyczność, fair play, współpracę, empatię, inkluzywność. Wszystko po to, by otoczenie rozumiało specyfikę kobiecego futbolu oraz było świadome i otwarte na włączenie kobiet i dziewcząt do futbolu w różnych rolach. Potrzebujemy też wpływowych sojuszników piłki kobiecej oraz wsparcia influencerów i influencerek w celu podniesienia rangi kobiecego futbolu i zmiany jego postrzegania – wskazuje Grzegorz Stefanowicz.
Z punktu widzenia Amandy Moury-Pietrzak do zwiększenia liczby dziewcząt grających w piłkę niezbędne są środki treningowe – boiska, sprzęt, siłownie i kluby dla dziewcząt. Ale najważniejszą kwestią jest marketing i promowanie kobiecej piłki – pokazywanie zawodniczek, ich historii i dążeń.
– Myślę, że bardzo często już sport sam w sobie stanowi potężne działanie marketingowe. Wystarczy dostrzec wartość w rywalizacji. Konieczne jest edukowanie ludzi i zachęcanie ich do poznawania świata damskiego sportu. W Legii chcemy, by piłka nożna kobiet była widziana jako dyscyplina, która pomaga wszystkim – jest społeczna, wzmacnia dziewczynki i zachęcą je nie tylko do sportu, ale do każdej aktywności, jaką sobie wymarzą – dodaje piłkarka Legii Ladies.








