Obserwujemy właśnie punkt zwrotny. W 2025 r. PKB Polski przekroczy 1 bln USD, co plasuje nas wśród 20 największych gospodarek świata. Polska ma największą skumulowaną wartość dodaną w ciągu ostatnich 30 lat oraz bardzo dobre perspektywy rozwoju. Według prognoz nasz wzrost PKB będzie w przyszłym roku dwukrotnie wyższy niż unijna średnia. Jesteśmy u progu skoku gospodarczego i podniesienia poziomu życia. Jako kraj, gospodarka, społeczeństwo musimy zrobić wszystko, aby to momentum zamienić w mocny fundament, nie tyle doganiając czołówkę najlepiej rozwiniętych krajów świata, ale umacniając wśród nich swoją pozycję. Potrzebujemy do tego impulsu.
PFR chce dawać ten impuls poprzez inwestowanie w odporność i obronność, ekspansję zagraniczną polskich firm i wspieranie uniezależnienia się naszej gospodarki od importu surowców energetycznych. Jako największy inwestor instytucjonalny rozwijający innowacje w Europie Środkowo-Wschodniej będziemy priorytetowo traktować wzmacnianie autonomii technologicznej Polski. Zarazem będziemy budować długoterminowe bezpieczeństwo finansowe Polaków, w tym międzypokoleniowy majątek polskich rodzin.
Kontekst ma znaczenie
Globalny wyścig technologiczno-ekonomiczny przybiera na sile. Rywalizują ze sobą wielkie mocarstwa, redefiniują się strefy wpływów i układy handlowe. Europa próbuje odnaleźć się między dynamiczną Azją a innowacyjną Ameryką. Polska musi wykorzystać ten moment. Mimo spowolnienia Niemiec, naszych zachodnich sąsiadów (co paradoksalnie otwiera nam pewne okazje inwestycyjne), krajowa gospodarka trzyma się mocno. Według prognoz zbliżamy się do pożądanej równowagi — solidnego wzrostu przy niskiej inflacji i stabilnym bezrobociu. Jesteśmy na dobrej drodze, by dołączyć do grona państw o zdrowych fundamentach rozwoju.
To jednak tylko punkt wyjścia. Stare przewagi — jak niskie koszty pracy czy fundusze UE — wyczerpują się. Cieniem na perspektywach kładą się trendy demograficzne. Starzenie się społeczeństwa to fakt, z którym niewiele możemy zrobić krótkoterminowo. Lektura wrześniowego raportu „The Economist” o globalnej demografii („Humanity will shrink, far sooner than you think”) nie nastraja optymistycznie. Rozwiązanie jest jedno — musimy przestawić gospodarkę na tory innowacji. To pozwoli wejść do forpoczty krajów nadających ton i napędzających nowy model rozwojowy w Europie. To śmiała teza, ale głęboko wierzę, że realna. Wiele zależy od tego, czy już teraz, w 2026 r., uda się przekuć aspiracje w czyny.
Innowacje lekarstwem na wyzwania
Innowacje — od transformacji cyfrowej po nowatorskie modele biznesu, od technologii podwójnego zastosowania po szerokie wdrożenia AI w małych i średnich firmach. To one mogą zrównoważyć kurczący się rynek pracy i zwiększyć produktywność. W PFR już od jakiegoś czasu przygotowujemy grunt pod ten zwrot — budujemy ekosystem start-upów, organizujemy programy dla przyszłych founderów, hackathony, łączymy naukowców z biznesem. Nasza misja? Animować ten innowacyjny silnik — mobilizować kapitał i wiedzę tak, by pomysły Polaków mogły rozkwitać globalnie.
Jednym z kluczowych projektów jest program Innovate Poland ogłoszony przez ministra Andrzeja Domańskiego w listopadzie 2025 r. — to już w pierwszej fazie 4 mld zł przeznaczone na wzmocnienie rynku venture capital i nowych technologii. Nie było dotychczas takiego programu w Polsce. Tym bardziej że zakładając nawet konserwatywny mnożnik, zmobilizują one kapitał prywatny wart drugie tyle, a zatem co najmniej 8 mld zł, które zostaną zainwestowane w około 250 innowacyjnych firm. Być może będą wśród nich przyszłe polskie jednorożce.
Naszą śmiałą odpowiedź na lukę w finansowaniu innowacji dostrzegają ważne postaci gospodarki europejskiej. 10 grudnia na moje zaproszenie gościł w Polsce Philippe Tibi, autor przełomowego planu finansowania innowacji we Francji, doradca prezydenta Emmanuela Macrona. Plan Tibiego daje już realne rezultaty — Francja idzie w górę w rankingach innowacyjnych spółek. Tibi spogląda na Polskę jak na potencjalnego partnera Francji. Jako PFR chcemy przyciągać inwestorów — także ze świata — do najbardziej obiecujących przedsięwzięć nad Wisłą. Jeżeli mamy być krajem wysokich technologii, musimy odważnie zainwestować w AI, robotykę, biotechnologię czy deep tech. I to robimy. Z tym projektem wiążemy bardzo duże nadzieje w przyszłym roku i kolejnych latach.
Ekspansja: z importerów kapitału stajemy się inwestorami
Kolejnym zauważalnym trendem, na który chcę zwrócić uwagę, jest coraz śmielsze wychodzenie polskich firm za granicę. Od dekad kapitał płynął do Polski z zewnątrz. Teraz role zaczynają się odwracać. Coraz więcej rodzimych przedsiębiorców szuka wzrostu poza krajem. Widzimy to wyraźnie — jeszcze niedawno Polska słynęła z tego, że przyciąga inwestycje zagraniczne, dziś polskie firmy same przejmują zagraniczne podmioty. Jak wynika z naszego raportu, prawie połowa polskich firm planuje ekspansję zagraniczną, i to nie tylko w regionie, ale również na nowych, odległych rynkach. Jako PFR aktywnie wspieramy tę zmianę — Team Poland integruje narzędzia finansowe i pozafinansowe polskich instytucji rozwojowych, by ułatwić biznesowi zagraniczne podboje. Tylko jesienią pomogliśmy sfinalizować dwie akwizycje w Niemczech i na Litwie oraz jedną dużą inwestycję przemysłową w kraju pod ekspansję do USA. Kolejne projekty ogłosimy na początku 2026 r.
Wyraźnie widać, że fala ekspansji przyspieszy. Dlaczego akurat teraz? Europejskie potęgi zmagają się z problemami. Od czerwca 2023 r. dynamika roczna produkcji przemysłowej w Niemczech pozostaje prawie cały czas ujemna, co bezpośrednio przekłada się na niższe odczyty produkcji przemysłowej dla UE ogółem. Widać problem wśród firm rodzinnych, które nie mają sukcesorów. My te realia rozumiemy i umiemy z nich skorzystać. Polska spółka przejmująca firmę za Odrą czy w Helsinkach przestaje być sensacją, stając się coraz powszechniejszym zjawiskiem. To ważny moment w historii — z kraju będącego dotychczas biorcą kapitału stajemy się gospodarką inwestującą za granicą. Ta nowa rola oznacza jednak również nowe wyzwania. Jako Team Poland chcemy minimalizować ryzyka tych ekspansji, współinwestując, ubezpieczając, dostarczając know-how. Chcemy, by polskie challenger brands śmiało wchodziły na światowe rynki i budowały markę oraz kapitał Polski.
Bezpieczeństwo: obronność i energia idą w parze
Wyzwaniem obecnych czasów jest również bezpieczeństwo, w szczególności bezpieczeństwo militarne i energetyczne. Granicząc z Ukrainą, Polska nie ma luksusu strategicznej beztroski. Mimo dramatyczności sytuacji u naszych wschodnich sąsiadów jako PFR dostrzegamy dużą szansę gospodarczo-technologiczną. Przemysł obronny może stać się kołem zamachowym innowacji. Zalążkiem tego jest choćby firma WB Electronics, która stała się jednym z liczących się w Europie producentów dronów oraz zaawansowanych systemów obronnych. Przykładem jest partnerstwo WB Electronics z południowokoreańskim Hanwha Aerospace i wspólna produkcja zaawansowanych rakiet w Polsce. To nie tylko wyraz nowej jakości w naszej obronności, ale również dowód na to, że potrafimy ściągać do kraju przełomowe technologie i budować zaawansowane kompetencje.
Polska już jest szybko wschodzącym rynkiem pod względem produkcji dronów i zamierzamy dalej to rozwijać, łącząc sektory cywilny i wojskowy (tzw. dual use). W nowej strategii PFR jednym z priorytetów jest wzmocnienie odporności obronnej i gospodarczej kraju — będziemy angażować się kapitałowo w projekty zapewniające nam niezależność technologiczną w kluczowych obszarach: od robotyki wojskowej po cyberbezpieczeństwo.
W kontekście bezpieczeństwa istotna jest również transformacja energetyczna. Każda złotówka zainwestowana w odejście od węgla i rozwój czystej energii zwraca się nam z nawiązką — szacunki rządowe mówią o zwrocie przekraczającym 1 zł z każdego 1 zł zainwestowanego w zieloną energetykę. Polska staje się dziś jednym z największych placów budowy OZE w Europie — wystarczy spojrzeć na farmy wiatrowe na Bałtyku czy boom fotowoltaiki. W PFR od lat angażujemy się w projekty energetyczne: od wspierania farm wiatrowych (w tym morskich) przez infrastrukturę sieciową po projekty wodorowe.
Aby energia z offshore wind miała szansę stać się ważnym składnikiem polskiego miksu energetycznego, musimy zbudować polski terminal do przeładunku elementów potrzebnych do budowy morskich farm wiatrowych w tym rejonie Bałtyku. Dlatego cieszę się, że w 2026 r. ukończony zostanie finansowany przez PFR terminal instalacyjny T5 dla obsługi morskich farm wiatrowych w gdańskim porcie BalticHub.
Na koniec…
Patrzę na rok 2026 z optymizmem i poczuciem nadchodzącej szansy. Inwestujemy dla przyszłych pokoleń — to misja, która przyświeca wszystkim naszym działaniom. Chciałbym, aby polska była krajem bezpiecznym, zamożnym i opartym na innowacjach, który potrafi połączyć przedsiębiorczość z solidarnością, odwagę z odpowiedzialnością. Wierzę, że PFR może być katalizatorem tych pozytywnych zmian — partnerem pierwszego wyboru dla śmiałych projektów, które przyniesie przyszłość.
Ekonomista i menedżer z wieloletnim doświadczeniem w sektorze międzynarodowych instytucji rozwojowych (m.in. przedstawiciel Międzynarodowej Korporacji Finansowej — Grupy Banku Światowego, doradca rady nadzorczej Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju). Absolwent Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie i Saïd Business School na Uniwersytecie Oksfordzkim. Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
