Jak podało w środę Narodowe Biuro Statystyczne, produkt krajowy brutto Chin w 2005 roku zwiększył się o 9,9 proc. Tym samym jego ubiegłoroczna wartość sięgnęła 2 bilionów 26 mld dolarów - podsumował dyrektor Biura Li Deshui.
Nie jest wykluczone, że Chiny wyprzedziły już Francję pod względem wielkości PKB. Francuskie dane statystyczne za zeszły rok znane będą później.
Chiński wzrost napędzały głównie inwestycje i handel zagraniczny. W minionym roku Chińczycy sprzedali o 28,4 proc. więcej towarów i usług niż w 2004 roku. Eksport zamknął się kwotą 762 mld USD, import - 660 mld USD. Oznacza to dla kraju dodatnie saldo w wysokości 102 mld dolarów, wyższe o prawie 70 mld USD od nadwyżki osiągniętej w 2004 r.
Zdaniem Li, nieco niepokoić może tempo inwestycji, zwłaszcza w budownictwie przemysłowym i mieszkaniowym, które wzrosło o 25,7 proc. Utrzymywanie się na dłuższą metę takiego tempa spowodować może przegrzanie gospodarki, prowadząc do nadmiernego zużycia surowców, m.in. nośników energii, oraz do przeciążenia sieci transportowych.
Jednocześnie Li Deshui podał, że w 2005 roku o 12,9 proc. zwiększyła się detaliczna sprzedaż towarów konsumpcyjnych, będąca miernikiem spożycia indywidualnego. W tym samym czasie indeks cen konsumpcyjnych, główny probierz stopy inflacji, podniósł się o 1,8 proc.
W 2004 roku chiński PKB wzrósł o 10,1 proc., zaś w 2003 - o 10,0 proc.
Henryk Suchar