
PKO BP w czwartek zaprezentował swoje wyniki po III kw. 2022 r. Z danych opublikowanych przez bank wynika, że w III kw. bank miał 237 mln zł straty.
„Czynniki zewnętrzne są elementem naszego wyniku w tym kwartale. Mamy dobre wyniki biznesowe, ale czynniki zewnętrzne spowodowały jednorazowe obniżenie tych wyników” – powiedział w czwartek na konferencji prasowej wiceprezes kierujący pracami banku Paweł Gruza.
Jak dodał, po 9 miesiącach bank notuje 1,6 mld zł zysku. Ten wynik obniżyły odpisy w kwocie bliskiej 5 mld zł. Na konferencji wskazano, że głównym czynnikiem obniżającym wynik były koszty wakacji kredytowych, oszacowane na ponad 3,1 mld zł, przy założeniu, że 63 proc. klientów skorzysta z tego rozwiązania. Kolejne kwoty, jakie obciążyły wynik, to wpłata na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców na poziomie 300 mln zł, na funduszu pomocowy systemu ochrony na poziomie 84 mln zł, a także rezerwa na zwrot marży pomostowej (czyli na zwrot podwyższonej marży pobieranej przez bank do momentu wpisu kredytu do hipoteki) w wysokości 48 mln zł.
„Zakładamy jednorazowy, tymczasowy charakter tych wydarzeń, i że będziemy mogli wrócić do mniej odkształconej działaniami regulacyjnymi pracy PKO BP” – powiedział w trakcie konferencji wiceprezes banku ds. finansowych Bartosz Drabikowski.
Dodał, że przed wprowadzeniem wakacji kredytowych nadpłaty kredytów dokonywane przez klientów sięgały 200-300 mln zł miesięcznie, potem podskoczyły do 600 mln zł a ostatnio spadły do 500 mln zł.
Przedstawiciele banku nie obawiają się pogorszenia jakości portfela kredytów hipotecznych po tym, jak – zgodnie z zasadami wakacji kredytowych – w grudniu kredytobiorcy będą musieli opłacić raty.
„Wakacje kredytowe dają oddech klientom, widzimy spadek przeterminowań na rachunkach. Ale stosowaliśmy w banku bufory i nie były one mały. Kiedy stopy procentowe były bardzo niskie, to zdawaliśmy sobie sprawę, że mogę wzrosnąć w przyszłości, więc nasi klienci musieli mieć odpowiednią zdolność kredytową, aby być odpornym na taką sytuację. Dlatego nie spodziewam się istotnych odpisów w kredytach hipotecznych” – powiedział w czwartek odpowiedzialny za ryzyko wiceprezes PKO BP Piotr Mazur.
Na konferencji stwierdzono, że także spadek wartości portfela kredytów detalicznych w III kw. jest związany z wakacjami kredytowymi. Dodano także, że widać też wzrost depozytów klientów detalicznych, które sięgnęły 220 mln zł. Wskazano, że PKO BP udało się zwiększyć udział w rynku depozytów osób prywatnych. Wzrosły także depozyty firm – i to aż ponad 56 proc. licząc rok do roku, do 76,1 mld zł. Z kolei finansowanie udzielone przedsiębiorstwom wzrosło rok do roku o ponad 18 proc., do ponad 83 mld zł.
I choć bank nie zanotował wyraźnego pogorszenia się w kwestii obsługi finansowania przez firmy, to jednak przedstawiciele banku przyznali, że w III kw. należności od części branż zostały objęte dodatkowymi rezerwami. Największe problemy w przyszłości mogą się wiązać z małymi i średnimi firmami. „W dobrych czasach różnice między segmentami są niewielkie, ale kiedy dochodzi do spowolnienia, to te różnice robią się gigantyczne. Nasze analizy pokazują, że najtrudniej będą mieli klienci z segmentu MSP, tam zmienność jest największa. O ile w dobrych czasach ten segment przykładowo wymusza tworzenie 1 mln rezerw, to w okresie pogorszenia te rezerwy mogą być nawet pięciokrotnie większe” – powiedział Piotr Mazur.
Dodał, że obecnie w PKO BP koszt ryzyka w segmencie MSP wynosi poniżej 2 proc. (dla porównania – po III kw. 2022 r. było to 58 pkt. bazowych), ale w przyszłym roku lekko wzrośnie, choć „będzie lepszy niż u konkurentów”.
„Małe i średnie firmy są najbardziej zagrożone m.in. ze względu na mniejszą siłę kapitałową, mniejszą dywersyfikację działalności. Do branż podwyższonego ryzyka, w przypadku których dotworzyliśmy dodatkowe rezerwy, zaliczyliśmy dostawców części w branży auto moto, z branży construction oraz zajmujące się produkcja chemikaliów” – dodał wiceprezes Mazur.
Podczas konferencji poinformowano, że zostało złożonych blisko 31 tys. wniosków o przewalutowanie kredytów frankowych i że do tej pory uzyskano 18 tys. ugód. W ostatnim czasie wzrosła liczba wniosków o ugody – z ok. 1 tys. w sierpniu do 1,2 tys. we wrześniu. Obecnie 32 proc. umów kredytów we frankach jest objętych postępowaniem ugodowym. Trwające postępowania ugodowe sprawiły, że KNF zdecydowała się zwolnić PKO BP z utrzymywania dodatkowego bufora kapitałowego na kredyty frankowe, co będzie jednym z czynników pozytywnie wpływających na wynik banku w przyszłości, podobnie jak propozycja zmian w podatku bankowym, dotycząca wyłączenia z niego papierów dłużnych emitowanych przez instytucje objęte gwarancjami Skarbu Państwa.
„Nie widzimy takiego zagrożenia dla wyniku w IV kwartale, który mógłby zaskutkować stratą” – powiedział wiceprezes Paweł Gruza.