Zysk netto największego polskiego banku w III kwartale 2023 r. sięgnął 2,78 mld zł, czyli najwięcej w historii i więcej niż oczekiwali analitycy (ich prognozy zawierały się w przedziale 2,16-2,67 mld zł). Rekordu by nie było, gdyby nie wysokie stopy procentowe, które pozwoliły wywindować marżę odsetkową do 4,33 proc. z 4,29 proc. w II kwartale. Tym samym zwrot na kapitale własnym (ROE) za dziewięć miesięcy tego roku sięgnął 16 proc. - to o 9,8 pkt proc. więcej niż rok wcześniej.
– To rekordowy kwartał pod wieloma względami –potwierdza Dariusz Szwed, prezes PKO BP.
W kolejnych kwartałach o poprawę będzie już jednak trudno.
- Rentowność będzie spadała, choć nie będą to duże ubytki, ale o obniżkach stóp procentowych wiemy od września, więc powinno to być już zdyskontowane– mówi Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ.
Od wrzesnia RPP obniżyła stopy procentowe w sumie o 100 pkt baz. Na dopiero co zakończonym posiedzeniu w listopadzie nieoczekiwanie nie doszło jednak do kolejnej obniżki - ekonomiści spodziewali się cięcia o 25 pkt baz. Reakcja kursu PKO BP była pozytywna, podobnie jak na wyniki, opublikowane w czwartek, 9 listopada, przed sesją.
Szczyt wyniku
W trzecim kwartale w porównaniu z drugim wynik odsetkowy wzrósł o 6 proc. do 4,66 mld zł. O 6 proc. wzrósł takżę wynik z prowizji (do 1,18 mld zł), co jest efektem poprawy wyniku z kart oraz rynku kapitałowego.
– To bardzo dobre wyniki, ale pokazują też bank w szczytowej formie. Kwartał z tak wysokim poziomem marży odsetkowej już się zapewne nie powtórzy. Przychody są świetne, dobrze wyglądają strukturalnie, bo praktycznie każdy element jest lepszy od oczekiwań. Mamy wzrost wolumenów, w czym w detalu pomógł Bezpieczny Kredyt 2 proc., ale po stronie korporacyjnej też jest całkiem nieźle, co wyróżnia PKO BP na tle rynku – mówi Michał Sobolewski.
Koszty wzrosły o 3 proc. względem poprzedniego kwartału do 1,79 mld zł, ale nie było to niespodzianką. Wskaźnik koszty/dochody za dziewięć miesięcy sięgnął 30,9 proc.
Jednocześnie bank wciąż obniża poziom ryzyka kredytowego, który oszacowano na 47 pkt baz. w trzech kwartałach tego roku. W trzecim kwartale spadł on do 34 pkt baz., podczas gdy w drugim wynosił 48 pkt. baz. Tymczasem strategia na lata 2023-25 zakładała koszty ryzyka na poziomie 70-90 pkt baz.
– Rozwijamy zaawansowaną analitykę, która pozwala nam poprawiać jakość portfela o 10-15 proc. bez wpływu na biznes. Dzięki temu oraz postawie naszych pracowników nowa sprzedaż kredytów trafia do klientów o niskim profilu ryzyka. Jesteśmy w stanie zwiększać udziały rynkowe i utrzymywać ryzyko w ryzach – mówi Piotr Mazur, wiceprezes banku.
- Koszty rosną mocno, ale jest to uzasadnione indeksacją wynagrodzeń i inflacją. W PKO BP jest też niezły poziom ryzyka, lekko niższy od oczekiwań rynkowych. Są to niskie wartości jak na ten etap cyklu gospodarczego, ale bank chwali się rozwojem analityki, która już na etapie udzielania kredytów minimalizuje ryzyko – mówi Michał Sobolewski.
Bank zwiększał swoje udziały na rynku kredytowym. W segmencie niefinansowych podmiotów gospodarczych wzrosły one w ciągu roku o 1,33 pkt proc. do 13,9 proc., w segmencie kredytów konsumpcyjnych udział wzrósł o 0,54 pkt proc. do 15,41 proc., a w segmencie kredytów hipotecznych aż o 12,9 pkt. proc. do 30,7 proc., co jest zasługą Bezpiecznego Kredytu 2 proc.
- Jesteśmy liderem Bezpiecznego Kredytu 2 proc. We wrześniu udzielaliśmy co trzeciego kredytu z tego programu, a od początku zawarliśmy 15 tys. umów na 30 tys. na całym rynku. Liczymy, że dzięki niemu odmłodzimy bazę klientów – mówi Dariusz Szwed.
Zaległa dywidenda na horyzoncie
Przy tak dobrych wynikach bank osiągnął poziom kapitału własnego T1 na poziomie 19,25 proc., co daje podstawę do wypłaty nawet do 100 proc. zysku na dywidendę.
- W 2022 r. nie mogliśmy wypłacić dywidendy. Wystąpiliśmy do KNF po komunikacie Santandera, aby zmienił decyzję w sprawie 1,6 mld zł dywidendy za 2022 r. Za 2023 r. mamy 9 mld zł nadwyżki ponad kryterium dywidendowe. Decyzji spodziewamy się na początku przyszłego roku – mówi Marcin Eckert, wiceprezes PKO BP.
W tym kwartale PKO BP nie zdecydował się zawiązywać rezerw na kredyty frankowe.
- PKO BP to jest bank dużej wagi i może zawiązywać rezerw punktowo, za to większej skali. Mniejsze banki, jak Millennium, nie mają wyjścia i muszą zawiązywać rezerwę systematycznie co kwartał, aby uporać się z problemem. A na dobrą sprawę nie wiadomo, jak długo spory frankowe będą się ciągnąć w sądach – mówi Michał Sobolewski.
- Ugody idą lepiej niż się spodziewaliśmy. Po wyroku TSUE miał być spadek zainteresowania, ale klienci nadal z nich korzystają – mówi Piotr Mazur.