PKP CARGO: wzrost zysku o 70 proc. i ambitne plany

opublikowano: 2014-09-09 00:00

Dyscyplina kosztowa, dywersyfikacja portfela klientów oraz optymalizacja struktury grupy kapitałowej pozwoliły wypracować w I półroczu rekordowe 128 mln zł zysku netto

Na koniec I półrocza 2014 r. Grupa PKP CARGO miała prawie 57-procentowy udział w rynku towarowych przewozów kolejowych pod względem wykonanej pracy przewozowej oraz ponad 47-procentowy pod względem masy. Po wyłączeniu segmentu przewozów węgla kamiennego, na którym od kilku miesięcy panuje wyraźny zastój, masa przewiezionych przez PKP CARGO towarów wyniosła 27,8 mln ton, czyli o 6 proc. więcej niż rok wcześniej. W tym samym czasie rynek urósł o 5 proc. Największy w Polsce kolejowy przewoźnik towarowy osiągnął 350 mln zł EBITDA (zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację), co przełożyło się na 128 mln zł zysku netto, o 67 proc. więcej niż w ubiegłym roku.

— Pierwsze półrocze było bardzo udane dla PKP CARGO, pomimo presji wynikającej z niskich przewozów na rynku węgla i braku jego eksportu z Polski. Poradziliśmy sobie bardzo dobrze z dywersyfikacją struktury sprzedaży i utrzymaliśmy pod kontrolą koszty. Dzięki temu zysk spółki zwiększył się o prawie 70 proc. Również marża EBITDA wzrosła o prawie 17 proc. Jesteśmy zadowoleni z wyników pierwszego półrocza — mówi Adam Purwin, prezes PKP CARGO.

Na przewozy węgla kamiennego wpłynęła w pierwszym półroczu nietypowa sytuacja na rynku tego paliwa. Przy obniżającej się cenie na rynkach światowych gwałtownie spadł jego eksport z Polski, obsługiwany głównie przez PKP CARGO. Dlatego mimo wzrostu wykonanej pracy przewozowej w segmencie węgla w kraju i tranzycie spadek w eksporcie spowodował zmniejszenie ogólnego wyniku w tym segmencie o 16 proc. w ujęciu rocznym.

Przedstawiciele PKP CARGO zapewniają, że już widać efekty aktywności przewoźnika. — Dzięki przemyślanej strategii handlowej zneutralizowaliśmy niekorzystną sytuację na rynku przewozów węgla. Zadbaliśmy o optymalne wykorzystanie zasobów taborowych, a dzięki konsekwentnej polityce ograniczania kosztów mogliśmy zaoferować atrakcyjne stawki za bardzo dobrej jakości usługi — mówi Jacek Neska, członek zarządu PKP CARGO ds. handlowych. Zarząd spółki pozytywnie ocenia perspektywy tego segmentu na następne miesiące. Niedawno PKP CARGO wygrało największy w tym roku w kraju przetarg na przewóz węgla dla koncernu Enei i podpisało nowe kontrakty węglowe z Grupą Azoty. Na zbliżający się jesienny szczyt przewozowy będzie dysponować dodatkowymi 3 tys. węglarek do przewozu węgla.

PKP CARGO odbudowało również pozycję rynkową w segmencie przewozów intermodalnych. Widoczne efekty przynoszą inwestycje w tę część biznesu — w ostatnich miesiącach przewoźnik wprowadził do użytku 160 nowych, 80-stopowych platform do transportu kontenerów. Spółka nadal prowadzi działania w celu rozbudowy i dywersyfikacji portfela klientów. Widać rezultaty tych starań: niedawno pozyskała kontrakty na przewozy samochodów i części motoryzacyjnych, m.in. dla koncernów Hyundai, Suzuki, VW i Skody. W pierwszym półroczu 2014 przychody Grupy PKP CARGO wyniosły 2,1 mld. Koszty operacyjne wyniosły 1,9 mld zł i w ujęciu rocznym zmniejszyły się o 11 proc., czyli o 234 mln zł. Na inwestycje, w tym głównie na modernizację i naprawy taboru, przeznaczono 257 mln zł. Polski przewoźnik prowadzi rozmowy w sprawie potencjalnych przejęć w kraju i za granicą.

 

Wzmacniamy pozycję w Polsce i regionie
TRZY PYTANIA DO… ADAMA PURWINA, PREZESA PKP CARGO

Jak podsumowałby Pan pierwsze półrocze w wykonaniu PKP CARGO?

To było bardzo udane półrocze dla spółki. Osiągnęliśmy rekordowe wyniki, zdywersyfikowaliśmy strukturę sprzedaż i skutecznie kontrolowaliśmy koszty. Położyliśmy dzięki temu fundamenty pod dalszy rozwój PKP CARGO w Polsce i regionie.

Jakie są perspektywy PKP CARGO w drugim półroczu?

Przed nami ciekawa i pracowita druga część roku. Kluczowe są dla nas rynki węgla kamiennego i kamienia. W tym roku zaproponujemy naszym klientom dodatkowe 3 tys. węglarek, czyli 15 proc. więcej niż przed rokiem. Oferta PKP CARGO uwzględnia trudną sytuację na polskich torach. Przypomnę, że średnia prędkość handlowa na polskich torach wynosi tylko niewiele ponad 20 km/h, podczas gdy średnia prędkość w Unii Europejskiej wynosi 50-60 km/h. Dodatkowy tabor pomoże nam dobrze obsłużyć naszych klientów podczas jesiennego szczytu przewozowego, który odbywa się zawsze na przełomie trzeciego i czwartego kwartału. Jeśli chodzi o inne segmenty, aktywnie inwestujemy w tabor do przewozów intermodalnych, a więc będziemy się rozwijać w tych gałęziach, które dzisiaj jeszcze w Polsce nie są zbyt silne. Chcemy też pozostać przewoźnikiem pierwszego wyboru dla dużych polskich grup przemysłowych oraz sprzedawać usługi za granicą.

Czy niebawem usłyszymy o zakupach PKP CARGO?

Jesteśmy w kilku procesach fuzji i przejęć. Najbardziej zaawansowanym z nich jest podpisane porozumienie ze sprzedającymi udziały w czeskiej spółce AWT. Rozpoczynamy badanie due diligence, które potrwa 10 tygodni. W tym czasie zdecydujemy wspólnie ze sprzedającym, jakie będą dalsze losy tej transakcji. Prowadzimy też rozmowy z właścicielami spółki CTL Logistics oraz przyglądamy się innym potencjalnym celom akwizycyjnym. To wszystko ma wzmocnić pozycję PKP CARGO w Polsce i w regionie.