W przyszłym roku państwowy operator rozstawi w Polsce 2 tys. maszyn do odbioru paczek m.in. przy sklepach Biedronki.
Budowa państwowej konkurencji dla sieci InPostu w końcu rusza na poważnie. Poczta Polska, która już wcześniej zapowiadała, że do końca 2022 r. chce mieć w kraju 2 tys. maszyn do odbioru paczek (nazwa „paczkomat" jest zastrzeżona przez InPost), podpisała umowy, które to umożliwią. Maszyny Poczcie dostarczy włoska grupa Pakpobox i jej polski partner, spółka P2A Box. Staną m.in. przy sklepach Biedronki i będą działać pod szyldem Pocztex Automat.
- Zawarliśmy umowę, na mocy której pozyskamy 2 tys. automatów paczkowych. Tych urządzeń oczekują nasi klienci i partnerzy biznesowi. W dwa lata zamierzamy wydać na ten projekt ok. 300 mln zł. Gros z nich będzie zlokalizowanych przy sklepach Biedronki, która jest dla nas cennym i ważnym partnerem. To element rozwoju naszej paczkowej usługi Pocztex, która będzie się opierać na trzech filarach - dostawach do automatów, 17 tys. stacjonarnych punktów odbioru w naszych punktach, sklepach Żabki, Eurocashu czy na stacjach Orlenu, a także pod drzwi klientów - mówi Tomasz Zdzikot, prezes Poczty Polskiej.
W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Aktywów Państwowych zdecydowało, że Poczta Polska zostanie dokapitalizowana kwotą 190 mln zł.
- To nie jest dokapitalizowanie na bieżące wydatki, tylko na realizację strategii inwestycyjnej w sieć logistyczną. Chodzi m.in. o zakup nowoczesnych maszyn sortujących i otworzenie nowych centrów logistycznych. Ten projekt jest już realizowany - podpisaliśmy umowy na trzy nowe maszyny sortujące, które staną w naszych centrach we Wrocławiu, Lisim Ogonie koło Bydgoszczy i w Lublinie. Łącznie do końca 2023 r. planujemy zainwestować 1,2 mld zł - mówi Tomasz Zdzikot.
Szefem i głównym udziałowcem spółki P2A Box, która reprezentuje włoskiego dostawcę maszyn dla Poczty, jest Piotr Lewaciuk, menedżer w przeszłości związany z kurierską Siódemką, a potem - w latach 2009-17 - z InPostem, w którym był m.in. dyrektorem zarządzającym. Wcześniej państwowy operator stawiał pierwsze maszyny m.in. we współpracy ze szwedzkim Swipboxem.
Plany stworzenia dużej sieci maszyn paczkowych ma też inna państwowa spółka - Orlen. W tym roku przy stacjach, na osiedlach mieszkaniowych i przy sklepach ma mieć ich 500, a do końca 2022 r. - ok. 2 tys. Orlenowi maszyny dostarcza szwajcarska spółka Kern.
Tymczasem InPost ma w Polsce ponad 14 tys. maszyn, a jego szef, Rafał Brzoska, wielokrotnie podkreślał, że konkurencji łatwo nie będzie.
- To nie jest łatwy biznes do replikowania, samo wyprodukowanie maszyn to jest naszym zdaniem 20 proc. całego ekosystemu, a bariery wejścia są znacznie większe, niż się wszystkim wydaje. Trzeba mieć relacje z właścicielami nieruchomości, sieciami handlowymi, dobrą obsługę użytkownika itp. Zreplikowanie sieci takiej jak nasza naprawdę wymaga czasu i dużych pieniędzy - mówił w tym roku Rafał Brzoska.