Urząd Patentowy zbada, czy marki Wiśniówka i Wiśniówka Sandomierska są podobne — zawyrokował WSA.
Zakłady Przemysłu Owocowo-Warzywnego Dwikozy zgłosiły znak towarowy „Wiśniówka Sandomierska” do rejestracji osiem lat temu. Marka jest przeznaczona do oznaczania wina owocowego. W 2002 r. została zarejestrowana jako znak słowno-graficzny. Wówczas zaprotestowała Mazowiecka Wytwórnia Wódek i Drożdży Polmos.
Polmos od 1965 r. jest właścicielem marki słownej Wiśniówka, przeznaczonej dla wódek.
— W 1995 r. Urząd Patentowy (UP) uznał Wiśniówkę za markę powszechnie znaną. Dwikozy wykorzystują jej pozycję i tym samym obniżają jej wartość — mówi Jarosław Kulikowski, rzecznik patentowy Polmosu.
UP odmówił jednak unieważnienia marki wina z Dwikoz. Jego zdaniem, wiśniówka to jedynie ogólnoinformacyjne oznaczenie wskazujące rodzaj produktu — alkoholu wytwarzanego z wiśni. Nie ma dowodu, że kojarzy się z mazowieckim Polmosem. Poza tym oba znaki służą do oznaczania różnych towarów — Polmos produkuje wódkę, Dwikozy wino. Nie zachodzi zatem ryzyko konfuzji, czyli pomylenia przez klienta towarów dwóch producentów.
— Między markami istnieje podobieństwa grożące konfuzją — protestuje Jarosław Kulikowski.
Skarga Polmosu na odmowę unieważnienia Wiśniówki Sandomierskiej trafiła na wokandę Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ten uchylił decyzję UP i nakazał mu zająć się sprawą jeszcze raz.
— Wiśniówka nie może być oznaczeniem ogólnoinformacyjnym, skoro została ponad 40 lat temu zarejestrowana jako znak towarowy. UP nie przeprowadził szczegółowej analizy dowodów i nie ocenił podobieństwa znaków — stwierdziła sędzia Małgorzata Grzelak.
Dwikozy mogą złożyć kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego.