Pol: Celem raportu NIK było zdezawuowanie rządu

opublikowano: 2004-05-06 18:45

Celem kontrolerów NIK było zdezawuowanie osiągnięć rządu w zmniejszaniu dostaw gazu z Rosji - powiedział w czwartek na konferencji prasowej były wicepremier i minister infrastruktury Marek Pol, odnosząc się do zarzutów raportu pokontrolnego NIK, który opublikował dziennik "Rzeczpoospolita".

Zdaniem Marka Pola, Polska - wbrew sformułowaniom zawartym w raporcie - jest krajem o wysokim poziomie bezpieczeństwa energetycznego a "to, co udało się wynegocjować, zdecydowanie zwiększa możliwość dywersyfikacji".

Kontrolerów zupełnie nie interesowało to, co nastąpiłoby w Polsce, gdyby rząd Leszka Millera - podobnie jak poprzednicy - nie podjął negocjacji ze strona rosyjską i nie uzyskał wielkiej redukcji gazu - stwierdził Pol.

Jego zdaniem, wynegocjowana z Rosjanami redukcja dostaw gazu warta jest 5 mld dolarów. Gdyby nie to "obywatele polscy płaciliby już w tym roku za nieodebrany gaz".

Obecny na konferencji prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) Marek Kosowski dodał, że renegocjacje kontraktu jamalskiego spowodowały "otwarcie furtki dla dywersyfikacji dostaw gazu do Polski", a oszczędności PGNiG wyniosły ok. 100 mln zł.

Marek Pol powiedział, że wbrew temu, co twierdzą autorzy raportu NIK, Polska nie pozbawiła się możliwości wynegocjonowania budowy tzw. drugiej nitki gazociągu jamalskiego. Jeszcze w tym roku - jak wynika z porozumienia - mają zapaść ustalenia co do jego budowy.

Według Pola, "wszystko wskazuje na to, że druga nitka wejdzie na listę priorytetów energetycznych Unii Europejskiej". Pol powtórzył sformułowania, jakie przesłał w czwartek PAP, że kontrola NIK w sprawie renegocjacji umów gazowych z Rosją została przeprowadzona w sposób skandalicznie naruszający zasadę bezstronności i rzetelności.

Jego zdaniem, wystąpienie pokontrolne NIK, stanowi "dobitny przykład zaangażowania jej w walkę polityczną toczoną wokół problematyki gazowej". Według Marka Pola, niektóre sformułowania zawarte w wystąpieniu NIK, są "cytatami z wypowiedzi posłów opozycji".

Były wicepremier powtórzył, że zwrócił się do Marszałka Sejmu o skierowanie tej sprawy do szczegółowego przebadania przez komisję do spraw kontroli państwowej Sejmu.

Obecny na konferencji wiceminister gospodarki Jacek Piechota powiedział, że rozważana jest możliwość nałożenia na PGNiG obowiązku utrzymywania stałych zapasów paliw. "Analizujemy możliwość utrzymywania przez PGNiG zapasów. Jednak wprowadzenie tego obowiązku skutkowałoby wzrostem cen gazu" - powiedział Piechota.

Ostateczna decyzja o konieczności gromadzenia zapasów gazu zapadnie w październiku, kiedy to rząd opracuje projekt polityki energetycznej państwa.

Jak podała czwartkowa "Rzeczpospolita", umowa na dostawy z Rosji, jaką zawarł w lutym ubiegłego roku rząd Leszka Millera, jest niekorzystna dla interesów Polski. Powodem takiej oceny jest zakontraktowanie zbyt dużych ilości gazu z Rosji. W rezultacie zróżnicowanie źródeł jego dostaw staje się nieopłacalne.

Umowa sprawia, że Polska nie ma możliwości wyegzekwowania od Rosjan budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego - informuje "Rz".

Według gazety, NIK oceniła negatywnie przygotowanie Polski do negocjacji z Rosjanami. Podważyła również legalność, celowość i rzetelność rokowań. "Za przebieg tych rozmów odpowiedzialny był ówczesny wicepremier Marek Pol. To on stał na czele polskiej delegacji, która od listopada 2002 r. do lutego 2003 r. prowadziła w Moskwie rozmowy. Marek Pol odmówił podpisania protokołu z kontroli NIK" - napisał dziennik.