Wciąż nie ma decyzji o konsolidacji trzech krajowych fabryk leków. Dlatego Polfa Tarchomin, uważana za lidera grupy, nie chce uzależniać przyszłości od rządowych rozstrzygnięć, poprawia wyniki i zapowiada inwestycje za 31 mln zł.
Andrzej Kleszczewski, prezes Polfy Tarchomin, największej w kraju spółki farmaceutycznej, której właścicielem jest Skarb Państwa, nie wyklucza, że po zamknięciu pierwszego półrocza zarząd będzie zmuszony wprowadzić korektę do tegorocznego planu finansowego. Kurs dolara spadł bowiem w ostatnich dniach do 3,7 zł, czyli poniżej minimalnego poziomu kursu przyjętego w tegorocznym planie (3,8 zł).
— 40 proc. sprzedaży realizujemy w eksporcie, głównie na Wschód, a transakcje rozliczamy w dolarach. 10 gr różnicy na każdym dolarze powoduje, że tracimy aż 3 mln zł. Z decyzją o ewentualnej korekcie planu zaczekamy do czerwcowego posiedzenia rady nadzorczej. Jeśli kurs się nie wyrówna, trzeba będzie rozpatrzyć taką możliwość — wyjaśnia Andrzej Kleszczewski.
Zapowiada jednak, że spółka nadrobi przychody uszczuplane przez różnice w kursie zwiększając ilość sprzedaży. Planowane wpływy z eksportu mają w tym roku przekroczyć 107,3 mln zł, a łącznie z obrotami w kraju — 332,4 mln zł.
— Liczę, że łącznie sprzedaż wzrośnie co najmniej o 10 proc. Staramy się wyciągać jak największe korzyści także z innych kanałów. Nie mamy jednak łatwych partnerów. 38 proc. leków sprzedajemy do szpitali. Wśród Polf jesteśmy największym dostawcą szpitalnym, jednak połowa placówek nie ma czym płacić. Byliśmy więc zmuszeni wyeliminować nierzetelne szpitale, a do wielu realizujemy zamówienia tylko za gotówkę — wyjaśnia prezes.
Wartość należności w porównaniu z 2001 r. spadła o 7 mln zł — do 83,5 mln zł. O 15,2 mln zł zmniejszyły się też zobowiązania i rezerwy utworzone w tym celu — do 122,8 mln zł. Sprzedaż nie spadła, bo spółka zwiększyła dostawy dla odbiorców detalicznych — wprowadziła do aptek dwa nowe antybiotyki, aerozole, maści i lek onkologiczny.
— W ciągu trzech lat spłaciliśmy ponad 50 mln zł starego kredytu, zostało jeszcze 7 mln zł. Zainwestowaliśmy kilkadziesiąt milionów, a w tym roku wyłożymy 31 mln zł, z czego 16 mln zł to środki własne firmy. Mamy w planach budowę ampułkarni i modernizację istniejącej kapsułkarni, instalację kolejnej linii produkcyjnej i modernizację pakowni — mówi prezes.
Jest przekonany, że będzie to rok rentowny dla Tarchomina, ale nie chce określić prognozy zysku.
— Ta wartość jest ściśle powiązana ze sprzedażą i rozliczeniami walutowymi. Nie mogę dziś ocenić, co się wydarzy przez resztę roku — twierdzi Andrzej Kleszczewski.
Zgodnie z zamierzeniami Wiesława Kaczmarka, byłego ministra skarbu, Polfa Tarchomin miała zostać liderem skonsolidowanej grupy polskich fabryk leków. Program, choć uzyskał akceptację rządu, stoi w miejscu od zmiany na stanowisku ministra skarbu (od stycznia). Zdaniem analityków, rząd obawia się konsolidacji, z którą wiążą się zwolnienia pracowników. Społecznych skutków takich zmian, ich zdaniem, rząd mógłby nie przetrwać.