Polscy siatkarze wywalczyli srebrny medal na Mistrzostwach Świata w Japonii. Po 10 wygranych meczach trafili w finale na rewelacyjny zespół Brazylii i przegrali walkę o złoto.Ale srebrny medal to największy sukces polskich siatkarzy od 30 lat.
I choć zawodnicytrenerów Raula Lozano i Alojzego Świderka ulegli Brazylii to i tak należą im się najwyższe wyrazy uznania. I podziękowania za emocje, jakich dostarczyli w ostatnich dniach polskim kibicom.
To nie jedyny sukces Polaków - Paweł Zagumny (PZU AZS Olsztyn) został wybrany najlepszym rozgrywającym mistrzostw świata siatkarzy. Mariusz Wlazły (BOT Skra Bełchatów) był nominowany do nagrody najbardziej wartościowego zawodnika (MVP). W tej kategorii zwyciężył Brazylijczyk Giba
W finale mistrzostw świata, w Tokio, „polski walec” utracił impet i po fatalnym pierwszym secie, ostrej walce w drugim i desperackim pojedynku w trzecim nasi siatkarze przegrali 0:3 w finale z Brazylią. Była to pierwsza porażka zespołu w turnieju.
Polska rozpoczęła w takim samym składzie jak we wszystkich wcześniejszych spotkaniach. Jako libero wyszedł Piotr Gacek, którego występ w niedzielnym meczu stał pod znakiem zapytania z powodu kontuzji. W pierwszym secie odczuwał bóle i przy stanie 24:12 dla Brazylii został zastąpiony przez Michała Bąkiewicza.
Tylko w drugim secie Polska nawiązała wyrównaną walkę z obrońcami tytułu. Według wielu fachowców Brazylia jest najlepszym zespołem wszech czasów w tej dyscyplinie sportu. W finale wielkiej imprezy przegrali po raz ostatni w 2002 roku. Ulegli w Lidze Światowej w Belo Horizonte Rosji.
Drugiego seta polski zespół rozpoczął bardzo zmobilizowany oraz mniej zestresowany i objął prowadzenie 6:3. Trener Bernardo Rezende porosił o czas. Polska w dalszym ciągu grała dobrze i miała minimalną przewagę. Przy stanie 20:18 odżyły nadzieje na wyrównanie rywalizacji. Jednak końcówkę Brazylijczycy wygrali pewnie i w finale objęli prowadzenie 2:0.
Trzeci set rozpoczął się od prowadzenia Polski 3:1, ale w dalszych jego fragmentach dominowali Giba i jego koledzy. Brazylijczycy, poza przyjęciem, byli lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. W dodatku polski zespół popełniał zbyt dużo prostych błędów. Rywale prowadzili 8:6, 13:9, 20:11 i 22:15.
- Nasz zespół chyba nie do końca wierzył w możliwość odniesienia zwycięstwa - powiedział PAP trener Resovii Rzeszów Jan Such, który aktualnie przebywa we Francji. - Zresztą Brazylia jest w tej chwili poza wszelką konkurencją.
Jan Such podkreślił, że "reprezentacja Polski wykonała dwa tysiące procent normy i wykonała ogromną robotę dla całej polskiej siatkówki".
Brazylia pokonała Polskę, ale była to pierwsza porażka zespołu trenerów Raula Lozano i Alojzego Świderka w turnieju. Wcześniej Polacy odnieśli dziesięć zwycięstw.
I runda (Saitama):
II runda (Sendai)
PK, PAP