Polska jest za większą aktywnością europejskiego urzędu statystycznego Eurostat. Ma to pomóc nowym krajom UE w szybszym przygotowaniu się do wejścia do strefy euro - poinformował dziennikarzy we wtorek w Brukseli na konferencji prasowej minister finansów Mirosław Gronicki.
"Eurostat wreszcie powinien się zacząć przyglądać danym statystycznym. Eurostat powinien pomagać Polsce i innym dziewięciu krajom, które weszły do UE, w dostosowaniu swojej statystyki do norm unijnych. To, co było dotychczas, to takie przyglądanie się z daleka. My chcielibyśmy, żeby było więcej wizyt ekspertów Eurostatu w naszym kraju, którzy by wyraźnie pokazywali, gdzie są problemy" - powiedział Gronicki.
"Sami identyfikujemy niektóre problemy, ale chcemy uniknąć sytuacji podobnej jak z Grecją" - dodał.
Zdaniem Gronickiego, wśród nowych członków UE, najszybciej do strefy euro mają szansę wejść kraje bałtyckie.
"Kraje te mogły przeprowadzić pewne reformy w sposób bardziej radykalny, co nam się nie udało" - powiedział minister.
W połowie listopada grecki minister gospodarki i finansów Jeorjos Alogoskufis przyznał, że deficyt finansów publicznych Grecji przekroczył w 1999 roku 3 proc. PKB. Oznacza to, że Grecja w rzeczywistości nie spełniła podstawowego kryterium kwalifikującego do strefy euro, gdy w 2000 roku Unia Europejska podejmowała decyzję o przyjęciu jej do tej strefy z początkiem 2001 roku.
Konserwatywny rząd grecki, który doszedł do władzy wiosną br. ujawnił pod koniec września, że w latach 2000-2004 deficyt
publiczny Grecji systematycznie przekraczał limit 3 proc. PKB. Do wiosny władzę sprawowali socjaliści.
Zdaniem Gronickiego, winę za zaistniałą sytuację ponosi nie tylko Grecja: "Blamaż jest nie tylko po stronie Grecji, ale także po stronie i Komisji i Eurostatu, głównie dlatego, że za późno reagowali. Sygnały już pewnie były, ale reakcja była żadna".
"W tej chwili Unia będzie bardziej ostrożna" - dodał.
We wtorek pojawiły się doniesienia o możliwych nieprawidłowościach w danych statystycznych dotyczących deficytu
budżetowego Włoch. Rzeczniczka unijnego komisarza do spraw gospodarczych i monetarnych Joaquina Almunii, Amelia Torres, powiedziała na wtorkowej konferencji prasowej, że Komisja czeka na informacje od władz włoskich co do szczegółów raportowania budżetu w ostatnich latach.
"Komisja zajmuje się tą sprawą od pewnego czasu i już w lipcu podniosła ją w rozmowach z Rzymem, prosząc o wyjaśnienia" - ujawniła Torres.
Dodała, że obecnie jest zbyt wcześnie, by stwierdzić, czy jest to przypadek podobny do greckiego.
W czwartek Komisja Europejska poinformowała, że chce zwiększenia uprawnień Eurostatu, aby zapobiec przypadkom podawania organom Unii Europejskiej błędnych danych, jak się to zdarzyło w sprawie deficytu budżetowego Grecji.
Komisja ma rozpocząć postępowanie przeciw Grecji, aby skłonić ją do uporządkowania systemu pozyskiwania i przetwarzania danych statystycznych przez ten kraj.
Przedstawiciele Komisji przyznają, że gdyby w okresie poprzedzającym przyjęcie do strefy euro Ateny przedstawiły
prawdziwe dane, to nie zostałyby oczywiście do niej przyjęte. Zaznaczają jednak, że obecnie przynależność Grecji do strefy euro nie jest kwestionowana.
ro/ ls/