Polskie fundusze VC nabrały rozpędu

opublikowano: 26-01-2020, 22:00

215 mln zł — taki był dotychczasowy rekord rocznych inwestycji w start-upy. Na tym tle wynik z 2019 r. jest imponujący

Wartość transakcji na krajowym rynku venture capital (VC) w 2019 r. wzrosła względem roku poprzedniego aż ośmiokrotnie. Łączna pula inwestycji uwzględnionych w najnowszym raporcie „Transakcje VC na polskim rynku w 2019 roku” PFR Ventures i funduszu Inovo wyniosła 1,266 mld zł.

Trzy transakcje

Wielki wystrzał sektor zawdzięcza głównie trzem największym ubiegłorocznym inwestycjom — w Docplannera, Brainly i Booksy — o łącznej wartości 579 mln zł. Jednak nawet wielkość pozostałych transakcji jest ponadczterokrotnie wyższa niż wszystkich dokonanych w 2018 r. Wówczas na rynku mówiło się o stagnacji i wyczekiwaniu na uwolnienie przez PFR Ventures sporego finansowania dla podmiotów inwestycyjnych, co nastąpiło właśnie w ubiegłym roku. Dodatkowo kapitał, jakim wsparte zostały m.in. nasze trzy startupowe perły, pochodził w dużej mierze od funduszy zagranicznych.

— Zainteresowanie zagranicznych funduszy polskim rynkiem VC jest coraz większe. Rundy z ich udziałem są znacznie wyższe niż te realizowane tylko przez krajowych inwestorów — zauważa Michał Rokosz, partner w Inovo Venture Partners.

Właśnie finansowanie z prywatnych zagranicznych źródeł przelane na polski rynek za pośrednictwem 13 transakcji (dodatkowe dwie koinwestycje w raporcie zostały sklasyfikowane jako finansowanie z PFR Ventures) odpowiada za aż 54 proc. wartości ubiegłorocznych rund inwestycyjnych. Pieniądze z publicznych, krajowych źródeł — głównie w postaci inwestycji o niewielkich wartościach — trafiły natomiast do dużej liczby spółek, które dopiero uaktywniają się na rynku. Za dystrybucję pieniędzy na tym poziomie odpowiadają przede wszystkim fundusze powstałe w programie BRIdge Alfa Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR).

— Rolą państwa wciąż jest wspieranie początków innowacyjnych zespołów. Do tej pory była to zazwyczaj kwota w okolicach 1 mln zł, jednak fundusze PFR Ventures znacznie ją podnoszą i mamy już przykłady inwestycji, które przekraczają 10 mln zł, np. Aper Ventures w Talent Alpha czy Montis Capital w Talkin’ Things — twierdzi Aleksander Mokrzycki, wiceprezes PFR Ventures.

Kolejni pretendenci

Przedstawiciele sektora uważają, że pieniędzy na inwestycje na poziomie powyżej 5 mln zł nadal jednak na rynku brakuje.

— Tę lukę wypełniają nasze fundusze, aktywne od połowy 2019 r. Mogą inwestować nawet po kilkadziesiąt milionów złotych. Dobrze widać to przy porównaniu liczby transakcji do ich wartości. 43 inwestycje naszych funduszy odpowiadają za 13 proc. rynku. Dla porównania, fundusze NCBR, które w większości inwestują po 1 mln zł, wygenerowały ponad 180 inwestycji z bardzo zbliżonym udziałem w rynku — dodaje Aleksander Mokrzycki.

Uwzględnić należy także to, że na krajowym rynku krążą pieniądze przekazane wcześniej przez Europejski Fundusz Kapitałowy — dysponują nimi m.in. Innovation Nest czy Market One Capital. Czy oznacza to, że również w 2020 r. można się spodziewać rund, jeśli nie na poziomie Docplannera, to chociaż kilkudziesięciomilionowych, jakie wypracowały w ubiegłym roku Cosmose czy Packhelp?

— Na rynku mamy kolejnych pretendentów do dużego finansowania, m.in. Infermedica czy Symmetrical. Istnieje grupa firm, które dały się już poznać funduszom z Londynu czy Berlina. Inwestycje są więc tylko kwestią czasu — dodaje Michał Rokosz.

Polskie fundusze nadal w niewielkim stopniu inwestują natomiast w spółki spoza kraju. Wartość ich zagranicznych rund w 2019 r. wyniosła 102 mln zł (około 8 proc. wszystkich transakcji).

OKIEM INWESTORA:

Rynek dla cierpliwych

DARIUSZ LEWANDOWSKI, prezes Aria Private Equity

Rynek VC w Polsce nadal szybko rośnie, aczkolwiek wciąż bardzo daleko nam do najbardziej rozwiniętych rynków USA czy Izraela. Ciągle przybywa także projektów, lecz głównie w dziedzinach związanych z oprogramowaniem, wsparciem sprzedaży i obsługą klienta. To głównie one znajdują zainteresowanie wśród inwestorów VC. Chciałbym natomiast zwrócić uwagę polskich firm technologicznych, aby od samego początku zakładały działalność globalną. Pułapka średniego wzrostu polega na tym, że rodzimy rynek nie jest wystarczająco duży, by móc na nim osiągać atrakcyjną skalę. Zauważamy w Polsce wzmożenie transakcji z rundami o charakterze koinwestycji z zagranicznymi funduszami — aż trzy czwarte ubiegłorocznych rund miało miejsce w tym właśnie modelu. Potwierdza to duży potencjał polskiego rynku. Oczywiście wciąż czekamy na spektakularne „exity”, które udowodnią, że warto dawać kapitał polskim firmom technologicznym. Trzeba pamiętać, że zbudowanie przedsiębiorstwa to długi proces i tylko cierpliwi i mądrzy inwestorzy mogą liczyć na solidne zyski.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Anna Bełcik

Polecane