Powrót pesymizmu na rynek ropy naftowej

Dorota Sierakowska Analityk surowcowy
opublikowano: 2022-11-15 10:30

Po nerwowym poprzednim tygodniu, notowania ropy naftowej pozostały rozchwiane. Obecny tydzień rozpoczął się na tym rynku od spadku – w poniedziałek wyniósł on około 3% w przypadku obu głównych gatunków tego surowca (WTI oraz Brent). Tym samym, po ubiegłotygodniowym przebłysku optymizmu nie ma już śladu.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Jeszcze kilka dni temu notowania ropy naftowej rosły na fali słabszego dolara oraz informacji o luzowaniu restrykcji pandemicznych w Chinach. Jednak kolejne dane i informacje pokazują, że optymizm w przypadku rynku ropy nie ma póki co zbyt wielu podstaw. O ile pewnym wparciem dla cen jest relatywnie niski poziom zapasów ropy na świecie oraz ograniczenia w jej produkcji, to równie dużym – o ile nie większym – problemem prawdopodobnie będzie spadek globalnego popytu na ropę naftową.

W Chinach pandemiczne obostrzenia w każdej chwili mogą powrócić – w tym, niewykluczone są kolejne lockdowny w kluczowych miastach. Już na początku bieżącego tygodnia rośnie liczba zakażeń m.in. w Pekinie, mimo że w wielu miastach zmniejszono liczbę rutynowych testów. Zresztą, Chiny borykają się obecnie także z innymi wyzwaniami gospodarczymi, takimi jak spadek aktywności przemysłu.

Na spadek popytu na ropę wskazują także najnowsze prognozy OPEC. Organizacja ta w swoim raporcie po raz kolejny (już piąty w tym roku) obniżyła prognozy globalnego popytu na ropę naftową. OPEC nie jest odosobniony w swoim pesymistycznym podejściu – także Międzynarodowy Fundusz Walutowy w weekend podkreślił, że perspektywy dla światowej gospodarki stają się coraz bardziej „ponure”.