Premier Kazimierz Marcinkiewicz zapewnił w środę, że w 2006 roku nie będzie podwyżki akcyzy na benzynę i zaapelował do mediów, by przed majowym długim weekendem nie straszyły Polaków podwyżkami cen paliw.
Poinformował też, że rozmawiał z osobami odpowiedzialnymi za dostawy paliw. "Możemy być w ciągu najbliższych dni spokojni o ceny ropy i benzyny w naszym kraju, na naszych stacjach. Jestem przekonany, że niebawem także państwo poznacie szczegóły" - powiedział szef rządu.
We wtorek Ministerstwo Finansów poinformowało, że od 2007 roku planuje podwyższenie akcyzy na benzynę o 25 groszy na litrze. Oznacza to powrót do stawki sprzed obniżki we wrześniu 2005 roku. Tymczasem ceny ropy na świecie są rekordowo wysokie - w ub. tygodniu na giełdzie w Londynie przekroczyły nawet 74 dolary za baryłkę.
"Nie straszcie ludzi. Sprawa jest zamknięta na rok 2006 od początku do końca. Nie będzie podnoszenia podatku akcyzowego na paliwa w 2006 roku - powiedział Marcinkiewicz. - Skąd pomysł, by dziś, przed majowym weekendem, mówić o podniesieniu akcyzy w jakiejś tam nieznanej przyszłości".
"Władze dbają o to, by ceny paliw w Polsce były najniższe z możliwych, także poprzez starania, by wartość złotówki wobec dolara i euro nie miała wpływu na podwyżkę cen paliw. "Nie mamy jednak wpływu na ceny ropy na rynkach światowych" - podkreślił szef rządu.
